Strona Sylwestra Scisłowicza
ZAPRASZAM  
  STRONA GŁÓWNA
  Bibliografia dla seminarzystów i studentów (wybrana)
  Dla seminarzystów- opracowania mogące się przydać
  Dla seminarzystów-narzędzia badawcze i inne pomoce
  Sylwester Scisłowicz- publikacje
  Refleksje i inspiracje
  => Biblia o obłudzie, osądzaniu i miłości
  => Carter J-Wredni ludzie
  => Coelho P.-Podręcznik Wojownika Światła
  => Dąbrowski K.- Nadwrażliwi
  => DeMello A.- Opowieści
  => Garcia G.M.- List pożegnalny...
  => Kisielewski Stefan - Aforyzmy
  => Kołakowski L.- Charyzmatyczny przywódca, (...)nauczyciel. I inne
  => Mandino O.- List do Ciebie od Boga
  => Melibruda J.- W poszukiwaniu (...) mocy
  => Miller A.- Skąd się biorą tyrani? Czarna pedagogika
  => Murphy J.- Potęga podświadoimości
  => Post J,M., Robins R.S.-Paranoja polityczna...
  => Wódz Indian Seatle -przesłanie...
  => Zimbardo P.G.-Jak uwodzi zło
  => Zimbardo P.G. Zło- 7 kroków
  Popularyzacja nauki
  Komunikaty
  Sylwester Scisłowicz
  Linki
  Kontakt
  Księga Gości
  Kufer
Murphy J.- Potęga podświadoimości

 

JOSEPH MURPHY     

POTĘGA PODŚWIADOMOŚCI

 

 

     Fragmenty wielokrotnie wznawianej na całym świecie książki sławnego doktora trzech nauk: religioznawstwa, filozofii i praw. Opowieści umożliwiającej lepiej, niż bez jej lektury, rozumieć wnętrze człowieka, szczególnie działanie umysłu i ducha.

    Jej treść pomaga wielu ludziom w zmianie nastawienia i postaw w stosunku do siebie i własnej przyszłości, w konsekwencji do realizowania swojego życia zgodnie z własnymi, niesprzecznymi z oczekiwaniami społecznymi, pragnieniami.

     Da milionów ludzi książka ta stała się źródłem wielkiej siły i osobistych, życiowych sukcesów. Gorąco polecam wszystkim, ale szczególnie tym, którzy zatracili wiarę w sens Wiary.

Sylwester Scisłowicz

 

Przedmowa

 

Jakie cuda może zdziałać ta książka w twoim życiu

     Na własne oczy widziałem, jakie cuda dokonywały się na ludziach wszelkich warstw społecznych, ras i narodów. Cud odmieni także twoje życie, jeśli zaczniesz wykorzystywać magiczną moc podświadomości. Niniejsza książka ukaże ci, w jaki sposób twoje nawyki myślowe i siła wyobraźni kształtują, organizują i rozstrzygają twój los; natura i charakter człowieka są bowiem tożsame z tym, co zawiera jego podświadomość.

Czy wiesz, dlaczego?

     Dlaczego życie jednych mąci smutek, a życie innych rozświetla szczęście? Dlaczego jeden człowiek cieszy się bogactwem i szacunkiem, kiedy jego sąsiad żyje w nędzy i niedostatku? Dlaczego jednego człowieka dręczy niepewność i lęk, kiedy inny, pełen wiary w siebie, spogląda ufnie w przyszłość? Dlaczego jeden człowiek posiada luksusową willę, gdy inny dokonuje żywota w dzielnicy nędzy? Dlaczego jeden człowiek przeżywa pasmo sukcesów, kiedy inny stacza się coraz niżej? Dlaczego jeden mówca porywa masy, gdy inny nie znajduje u słuchaczy żadnego oddźwięku? Dlaczego jeden dokonuje genialnych osiągnięć, kiedy inny w otępieniu oddaje się bezdusznemu zajęciu? Dlaczego ktoś przetrwa nieuleczalną rzekomo chorobę, która dla innych oznacza śmierć? Dlaczego tylu dobrych i bogobojnych ludzi zaznaje niewymownych cierpień psychicznych i fizycznych, kiedy inni, wyzuci z sumienia, cieszą się najlepszym zdrowiem i promiennymi sukcesami? Dlaczego jakaś żona żyje w szczęśliwym stadle, kiedy jej siostra u boku męża doznaje tylko cierpień i rozczarowań? Dlaczego? Odpowiedź na to i na wiele innych pytań tkwi w naturze i w działaniu podświadomości.

Dlaczego napisałem tę książkę

     Pisząc tę książkę pragnąłem nie tylko odpowiedzieć na te i inne pytania, ale też uwidocznić pewne zależności. Starałem się w prostych słowach wyjaśnić podłoże i najgłębsze tajemnice twojego życia duchowego; od dawna bowiem byłem niezbicie przekonany, że nawet najskrytsze współzależności ludzkiego umysłu można przedstawić w całkiem zrozumiały sposób. W książce tej napotkasz zatem ten sam potoczny język, jaki znasz z fabryki, biura i domu rodzinnego. Chciałbym jak najusilniej zachęcić cię do uważnego przeczytania tych stronic i do zastosowania opisanych tu metod, ponieważ wiem z całkowitą pewnością, że odsłoni to przed tobą niezwykłą moc, która wyzwoli cię z szarpaniny i zmagań, uwolni od przygnębienia i uchroni od niepowodzeń. Książka ta da ci siłę pokonywania kłopotów, moc potrzebną do osiągnięcia należnej ci pozycji, wyzwoli cię od psychicznych i fizycznych cierpień i pomoże znaleźć wolność, szczęście i spokój ducha. Niezwykła moc twojej podświadomości uzdrowi cię, budząc w tobie drugą młodość. Panowanie nad mocami psychiki uwolni cię od mnóstwa krępujących cię w tej chwili lęków i obaw, otwierając przed tobą życie w takim szczęściu i wolności, jakie dzieciom Bożym ukazywał św. Paweł.

Klucz do niezwykłej mocy

     Najbardziej chyba przekonywającym dowodem na cu­downe moce naszej podświadomości jest przeżycie własnego uzdrowienia. Przeszło 42 lata temu zostałem wyleczony ze złośliwego wrzodu zwanego przez medycynę „mięsakiem” - i wiem, że ta sama moc, która mnie stworzyła, do dzisiaj kieruje życiem mojego organizmu. Dokładny opis techniki, jaką wówczas zastosowałem, z pewnością wzbudzi w czytelniku ufność w nieskończoną moc uzdrowicielską, jaka tkwi w głębi duszy każdego człowieka. Życzliwym słowom mojego przyjaciela i medycznego doradcy zawdzięczam nagłe zrozumienie, że owa stwórcza mądrość, która ukształtowała moje ciało, stworzyła wszystkie jego narządy i kazała sercu bić, najlepiej zdoła uleczyć własne dzieło. Wszak stare przysłowie powiada: „Lekarz opatrzy, Bóg wyleczy”.

Cuda to odpowiedzi na „skuteczne” modlitwy

     Pod pojęciem „modlitwy naukowej” rozumiemy harmonijne współdziałanie świadomych i podświadomych sił umysłu, wykorzystanych w określonym celu metodami potwierdzonymi przez naukę. Książka ta nauczy cię techniki odsłaniającej niewyczerpane rezerwy sił psychicznych, których spożytkowanie spełni wszystkie twoje pragnienia. Jeśli pragniesz sensownego, pełnego i szczęśliwego życia, użyj tej nowej, niezwykłej mocy, aby naprostować swoje życiowe ścieżki, uporać się z osobistymi i zawodowymi kłopotami, a w rodzinie wprowadzić harmonię. Przeczytaj tę książkę koniecznie kilka razy! Ukaże ci ona działanie owej przedziwnej mocy, a także sposób, jak spożytkować mądrość drzemiącą w głębi twojej duszy. Naucz się wpływać na swoją podświadomość - to bardzo łatwe! Zastosuj tę nową, opartą na naukowych podstawach metodę, która odsłoni ci ogrom twoich sił psychicznych. Przeczytaj wnikliwie te stronice, otwierając się na zawarte tutaj rady. Przekonaj się sam o zdumiewających wynikach, jakie daje ta metoda. Jestem absolutnie przekonany, że lektura tej książki może być i będzie punktem zwrotnym w twoim życiu.

Każdy człowiek się modli

     Czy potrafisz modlić się „skutecznie”? Czy kiedykolwiek modlitwa miała w twoim życiu stałe miejsce? W chwilach niedostatku, zagrożenia, choroby i śmiertelnego strachu mod­litwa sama ciśnie się na usta. Raz po raz czytamy w gazetach, jak to gdzieś cały kraj łączy się w modlitwie o wyzdrowienie dziecka dotkniętego rzekomo nieuleczalną chorobą, o ocalenie zasypanych w kopalni górników lub o zachowanie pokoju na świecie. Uratowani górnicy opowiedzą potem, że straszne chwile do nadejścia ekip ratunkowych spędzili na modlitwie. Pilot pasażerskiego odrzutowca przyzna, że modlił się, podchodząc do przymusowego lądowania. Nie ulega wątpliwości, że siła modlitwy służy nam zawsze w potrzebie. Dlaczego nie chcesz na co dzień korzystać z jej skutecznej pomocy, czyniąc z niej stały i dobroczynny składnik codzienności? Nagłówki gazet donoszą o dramatycznych uniesieniach modlitewnych, oświadczenia pod przysięgą potwierdzają skuteczność modlitwy. Ale co sądzić o tych cichutkich modlitwach, jakie odmawiają dzieci; modlitwach, w których dziękujemy Bogu za zastawiony stół i w których pojedynczy człowiek z oddaniem i wiarą zwraca się do Stwórcy? W mojej pracy dla ludzi musiałem badać rozmaite odmiany modlitw i różne ich pobudki. Potęgi modlitwy doświadczyłem na sobie samym; współpracowałem i rozmawiałem z wieloma ludźmi, których modlitwy zostały wysłuchane. Kłopot polega na tym, by nauczyć ludzi modlitwy „skutecznej”. Człowiek w potrzebie myśli i działa na ogół niezbyt rozsądnie; potrzebna jest więc prosta, niezawodna formuła.

Książka niniejsza jest jedyna w swoim rodzaju

     Zaletą tej książki jest jej praktyczność. Zapoznaje ona czytelnika z całym szeregiem prostych, łatwych w użyciu technik i formuł, do zastosowania zawsze i wszędzie. Tych łatwych technik uczyłem ludzi na całym świecie. Dopiero niedawno niektóre spośród opisanych tu odkryć przedstawiłem audytorium w Los Angeles. Wielu spośród ponad tysiąca słuchaczy pokonało trzysta albo czterysta kilometrów, by uczestniczyć w moich wykładach. Ta książka również dlatego powinna cię zaciekawić, że wyjaśni ci, dlaczego często następowało dokładne przeciwieństwo tego, o co się modliłeś. Mnóstwo ludzi na całym świecie zadawało mi to samo pytanie: „Dlaczego, choć wciąż się modlę, nigdy nie jestem wysłuchany?” W tej książce poznasz sposoby, jak rozwiewać podobne wątpliwości. Liczne przedstawione tu metody wpływania na podświadomość i znajdowania właściwej odpowiedzi nawet w chwilach zwątpienia nadają tej książce wartość zawsze dostępnego i niezawodnego w każdej sytuacji życiowej poradnika.

W co wierzysz?

     O skuteczności modlitwy nie przesądza ani jej przedmiot, ani treść. Modlitwa zostaje wysłuchana raczej wtedy, kiedy podświadomość danej osoby zareaguje na jej myśli lub wyobrażenia. To prawo wiary działa we wszystkich religiach świata, nadając im psychologiczną prawdziwość. Chrześcijanie, mahometanie, buddyści i ortodoksyjni Żydzi wysłuchiwani są w ten sam sposób - i to nie dlatego, że należą do określonego wyznania i spełniają pewne rytuały, ceremonie, formuły, liturgie, modlitwy i ofiary, ale tylko i wyłącznie dlatego, że głęboko wierzyli w wysłuchanie ich modlitwy. Prawa życia i wiary są jednakowe, pojęcie „wiary” zaś zdefiniować można tyleż trafnie, co zwięźle jako „myśl” albo „treść intelektualna”. Umysł, ciało człowieka i jego koleje losu są takie same. jak jego sposób myślenia, sposób odczuwania i wiara. Systematyczna technika oparta na podstawowym zrozumieniu pobudek i sposobu twojego działania zapewni ci udział w bogactwach tego świata. Wszak wysłuchanie modlitwy to w gruncie rzeczy nic innego jak urzeczywistnienie określonych pragnień.

Pragnienie i modlitwa są tym samym

     Każdy z nas pragnie być zdrowy, szczęśliwy i bezpieczny, pragnie spokoju i prawdziwej samorealizacji, ale tylko nielicznym się to naprawdę udaje. Niedawno pewien profesor uniwersytetu powiedział mi: „Wiem, że zmiana nawyków myślowych i przewartościowanie w życiu uczuciowym uwolniłyby mnie na zawsze od wrzodów żołądka. Niestety, nie znam ani sposobu, ani metod, by tę wiedzę wcielić w życie. Mój umysł szamoce się wśród kłopotów, czuję się zawiedziony, przygnębiony i nieszczęśliwy.” Profesor ten tęsknił do pełni zdrowia; potrzebował jednak jasnego zrozumienia, jak przebiegają procesy umysłowe -zrozumienia, które spełniłoby jego pragnienia. Zastosowanie przedstawionych w tej książce metod leczenia w krótkim czasie przywróciło mu zdrowie.

„Każdy człowiek ma swoją cząstkę w duchu świata, łączącym całą ludzkość”

     Niezwykłe moce twojej podświadomości istniały, zanim się urodziłeś; istnieniem wyprzedzają wszelkie kościoły, a nawet istnienie świata. Wielkie, wieczne zasady i prawdy życiowe są starsze od wszelkich religii. Będąc o tym głęboko przeświadczo­ny zachęcam cię – opatrując tę zachętę tytułem z R.W. Emersona – do lektury poniższych rozdziałów; obdarzą cię one bowiem niezwykłą, magiczną mocą przemiany, mocą, która leczy wszelkie rany, jakie życie zadaje umysłowi i ciału; mocą, która pociesza duszę dręczoną lękiem i która na zawsze uwolni cię od nędzy, niepowodzeń, niedostatku i rozczarowań. Wystarczy, abyś utożsamił się z tym dobrem, jakie pragniesz urzeczywistnić - a twórcze moce twojej podświadomości od­powiednio zareagują. Zacznij jeszcze dzisiaj, od zaraz, a w two­im życiu zdarzą się cuda! Nie ulegaj zniechęceniu, idź niestrudzenie naprzód, aż światło dnia wypłoszy

 

Rozdział 1: Skarbiec w twoim wnętrzu

     Kiedy wejrzysz umysłem w swoje wnętrze, odkryjesz skarbnicę niewyczerpanych bogactw. Twoja dusza kryje złotą żyłę, której odkrycie zapewni ci wszelkie dostatki, jakich spodziewasz się po szczęśliwym życiu. Wielu ludzi dlatego przypomina lunatyków, że wewnętrzne zasoby mądrości i miłości pozostają przed nimi ukryte. A przecież każdy może czerpać z tego źródła, ile dusza zapragnie. Namagnesowany kawałek żelaza unosi ciężary, które dwunastokrotnie przekraczają jego własny ciężar - kiedy go jednak rozmagnesować, ten sam kawałek metalu nie ruszy z miejsca nawet piórka. Porównanie to można odnieść do człowieka. Osobnik przepełniony mag­netyczną siłą pełen jest wiary we własne siły. Wie, że urodził się po to, by zwyciężać i odnosić kolejne sukcesy. Osobnika „rozmagnesowanego” natomiast nękają lęki i wątpliwości. Kiedy nadarza mu się jakaś korzystna okazja, powiada sobie: „Nic z tego nie wyjdzie. W najlepszym razie będzie mnie to kosztowało majątek. Wystawię się tylko na pośmiewisko.” Ludzie o tym sposobie myślenia nigdy do niczego w życiu nie dojdą, brak im bowiem odwagi, by iść naprzód, przez co bezradnie pozostają na lodzie. Ty jednak poznasz rozwiązanie zagadki i jak magnes przyciągać będziesz pomyślność, boga­ctwo i władzę.

Największa tajemnica wszechczasów

     Co, twoim zdaniem, jest największą tajemnicą wszechczasów? Tajemnica energii jądrowej? Wyzwolenie ogromnych sił poprzez rozbicie atomu? Bomba neutronowa? Podróż do gwiazd? Nie? O co więc chodzi? Gdzie szukać tej największej tajemnicy? Jak ją rozwikłać? Jak zastosować? Odpowiedź na te pytania jest tyleż niesłychana, co zaskakująca. Tajemnica, o której mówimy, tkwi wyłącznie w niezwykłych mocach twojej podświadomości. Któż właśnie w niej szukałby tylu zagadek?

Cudowna moc twojej podświadomości

     Gdy tylko nauczysz się wyzwalać cudowną moc podświadomości, twoje życie wypełni nieprzeczuwane bogactwo, władza, -zdrowie, pomyślność i radość.

Mocy tej nie musisz zdobywać - ty już ją masz. By z powodzeniem stosować ją we wszystkich dziedzinach i we wszystkich aspektach życia, musisz jedynie pojąć własną naturę i sposób działania.

     Potrzebną po temu wiedzę i zrozumienie posiądziesz sam, poznając opisane tutaj proste metody i techniki. Wszystko ukaże ci się w nowym świetle, z własnego wnętrza wysnujesz siłę, która pomoże ci urzeczywistnić mnogość nadziei i marzeń. Postanów więc mocno, że odtąd ułożysz sobie życie bogatsze, wspanialsze i szlachetniejsze niż dotychczas.

Najgłębsze warstwy twojej podświadomości kryją nieskończoną mądrość, nieskończoną moc i niewyczerpane uzdolnienia i możliwości, które czekają tylko na to, by je rozwinąć i przejawić. Musisz sobie uświadomić, że owe psychiczne moce naprawdę istnieją i wkrótce objawią się w twoim życiu. Jeśli tylko będziesz chłonny, ukryta w twojej podświadomości mądrość zawsze i wszędzie uczyć cię będzie ciekawych rzeczy. Podświadomość jest źródłem nowych pomysłów i idei - być może drzemie w tobie odkrywca albo wynalazca, a może pisarz czeka na twórczą realizację. W każdym razie bezgraniczna mądrość podświadomości pouczy cię na pewno o prawdziwych cechach twojego charakteru, o twoich prawdziwych talentach i o tym, jak je najlepiej udoskonalić i spożytkować, abyś zdobył w życiu miejsce, jakie ci przysługuje i jakie ty – i tylko ty – zdołasz najlepiej zapełnić.

Moce podświadomości mogą też zetknąć cię z idealnym towarzyszem życia albo partnerem w interesach. Idąc za głosem podświadomości znajdziesz chętnych nabywców i zyskasz finansową niezależność, która pozwoli ci wreszcie być sobą i robić to, o czym zawsze marzyłeś.

     Masz prawo odkryć ten wewnętrzny świat myśli i uczuć, ową niewyczerpaną moc, postrzegania, miłość i piękno. Siły to wprawdzie niewidzialne, ale przemożne. Twoja własna pod­świadomość daje rozwiązanie każdego problem-u i kryje przyczynę każdego skutku. Nauczywszy się zaś odkrywać owe ukryte siły, posiądziesz rozeznanie i moc potrzebną, aby żyć w bezpieczeństwie, radości i dostatku, będąc panem własnego losu.

     Sam byłem świadkiem, jak moc podświadomości przywracała chorym i kalekim zdrowie i dawną siłę” dzięki czemu mogli znowu odnaleźć w świecie szczęście i powodzenie. Twoja podświadomość ma przedziwną, leczniczą moc uzdrawiającą ciało i duszę; potrafi rozerwać więzy krępujące twój umysł i wyzwolić cię z niewoli ograniczeń materialnych i fizycznych.

O potrzebie silnego oparcia

     Bez silnego oparcia i bez znajomości powszechnie użytecz­nych prawideł nie sposób osiągnąć prawdziwych postępów w żadnej dziedzinie ludzkiej działalności. Dlatego najpierw musisz nauczyć się poprawnego korzystania z „narzędzia”, jakim jest podświadomość. Jej moce zadziałają w takiej mierze, w jakiej ty zrozumiesz działające tu prawa i potrafisz je zastosować do określonych celów.

     Jako dawnemu chemikowi nasuwa mi się przyrodnicze porównanie: kiedy zmieszać wodór z tlenem w proporcji 2:1, powstanie woda. Z pewnością wiesz także, że jeden atom tlenu i jeden atom węgla tworzą tlenek węgla, czyli bardzo trujący gaz. Jeśli jednak dodasz kolejny atom tlenu, powstanie z tego całkiem niewinny dwutlenek węgla. Do tych dwu przykładów można by jeszcze dorzucić wiele innych spośród mnóstwa związków chemicznych.

     Błędem byłoby sądzić, że podstawowe prawa chemii, fizyki i matematyki w jakikolwiek sposób różnią się od praw podświadomości. Przypomnijmy sobie tylko zasadę: „Lustro wody zmierza zawsze do pozycji poziomej”. Prawo to dotyczy wszelkiej wody, gdziekolwiek by się znajdowała. Albo inny przykład: „Tworzywa rozszerzają się pod wpływem ciepła”. Ta zasada także działa bez ograniczeń zawsze i wszędzie. Kawałek stali rozszerzy się pod wpływem ciepła niezależnie od tego, czy eksperyment przeprowadzimy w Chinach, w Anglii czy w In­diach. Chodzi tutaj o pewną uniwersalną prawdę.

     Równie powszechnym prawem jest to, że każde działające na twoją podświadomość w czasie i przestrzeni wrażenie znajduje odbicie jako sytuacja zewnętrzna, doświadczenie i wydarzenie.

     Twoja modlitwa zostanie wysłuchana, bo twojej podświadomości dotyczy uniwersalna zasada - przy czym „zasada” oznacza tutaj przyczynę i rodzaj pewnego działania. I tak na przykład zasadą elektryczności jest to, że prąd płynie z wyższego do niższego pola sił. Kiedy użyjesz prądu do swoich celów, nie będzie to miało wpływu na ogólną zasadę - a przecież to przyjazne wykorzystanie natury przyniosło kapitalne odkrycia i wynalazki służące całej ludzkości.

     Również i twoja podświadomość działa według uniwersalnej zasady; jest to zasada wiary. Trzeba, byś poznał, czym jest wiara, jak ona działa i co sprawia. W proste, jasne i piękne słowa ujmuje to Biblia: „Zaprawdę powiadam wam: Kto powie tej górze: „Podnieś się i rzuć się w morze „, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie” (Mk 11, 23).

     Prawem umysłu ludzkiego jest prawo wiary. Trzeba zatem uwierzyć w sposób działania umysłu i w sam umysł. Wierzysz w to samo, co w duchu myślisz – oto cała tajemnica.

     Wszystko, co przeżywasz i robisz, wszelkie wydarzenia i okoliczności twojego życia to reakcje podświadomości na twoje myśli. A zatem nie przedmiot wiary sprawia to wszystko, ale samo jej istnienie w twoim umyśle. Uwolnij się od błędnych przekonań i poglądów, od ślepych przesądów i bezzasadnych lęków, jakie dręczą ludzkość. Uwierz za to w niezmienne, wieczne realia i prawdy życia. Wtedy bowiem zmierzać będziesz naprzód i ku górze – ku Bogu.

     Ktokolwiek przeczyta tę książkę i zastosuje ujawnione w niej prawa podświadomości, potrafi odtąd formułować podbudowane naukowo i skuteczne modlitwy za siebie i za innych ludzi. Również twoje własne modlitwy wysłuchane zostaną zgodnie z prawem przyczyny i skutku, akcji i reakcji. Myśl jest ziarnem czynu. Zdarzenie zaś to nic innego jak reakcja twojej podświadomości na rodzaj i istotę twojej myśli. Kiedy oddasz się myślom i wyobrażeniom o harmonii, zdrowiu, spokoju i dobrej woli, w twoim życiu zaczną dziać się cuda.

Dualizm umysłu

     Z jednej strony, umysł twój stanowi jedność. Z drugiej jednak strony, umysł ludzki – o czym dobrze dzisiaj wiedzą ludzie wykształceni – pełni dwie zasadniczo odmienne funkcje, dzieląc się tym samym na dwa różne obszary o całkiem odrębnych, niepowtarzalnych właściwościach i siłach. Istnienie tych dwu osobnych sfer znajduje wyraz w wielu określeniach obiegowych i naukowych. I tak rozróżnia się świadomość i podświadomość, umysł obiektywny i subiektywny, umysł czuwający i śpiący, jaźń płytką i głęboką, umysł swobodny i nieswobodny, męski i żeński oraz wiele innych. W niniejszej książce postanowiliśmy używać pojęć „świadomość” i „podświadomość”.

Świadomość i podświadomość

     Odmienne funkcje obu tych sfer świadomości można najlepiej uwidocznić przez porównanie umysłu do ogrodu. Sam jesteś ogrodnikiem i siejesz myśli w żyzną glebę podświadomości. Rodzaj i jakość ziarna zależy od twoich nawyków myślowych; cokolwiek bowiem sobie zakorzenisz w podświadomości, wyrośnie i objawi się albo w twoim ciele, albo w życiu.

     Od dziś staraj się zatem natchnąć podświadomość myślą o spokoju, szczęściu, słusznym postępowaniu, dobrej woli i dobrobycie. Przemyśl to wszystko w spokoju i traktuj z pełną świadomością jako coś już urzeczywistnionego. Rzucając w podświadomość takie ziarno, zbierzesz piękny plon. Podświadomość porównać można z żyzną próchniczną glebą, w której bujnie rosną wszelkie zasiewy dobre czy złe. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? (Mt 7, 16). Każda myśl jest zatem przyczyną czegoś, a każda zewnętrzna lub wewnętrzna okoliczność - skutkiem. Jeśli więc chcesz, aby twoje sprawy szły w pożądanym kierunku, musisz niepodzielnie zapanować nad własnymi myślami. Kiedy nauczysz się poprawnie myśleć, kiedy zrozumiesz prawdę, a w podświadomość zasiejesz pozytywne, harmonijne i życzliwe myśli, wtedy dojdzie do głosu magiczna moc twojej podświadomości. Wszystkie sprawy przybiorą pomyślny obrót. Mając kontrolę nad procesami myślowymi, zdołasz użyć sił podświadomości do pokonania wszelkich kłopotów. I w ten sposób sprzymierzysz się z niewyobrażalną mocą i wszechwładnym prawem, jakie rządzi wszech­światem.

     Gdziekolwiek się znajdziesz, rozejrzyj się, a stwierdzisz, że przeważająca większość ludzi wiedzie życie ograniczone do spraw powierzchownych. Psychiczne i umysłowe procesy we własnym wnętrzu zaprzątają jedynie garstkę światłych ludzi. Pamiętaj jednak, że to właśnie twoje życie wewnętrzne - czyli myśli, uczucia i wyobrażenia - stwarza świat zewnętrzny. Dlatego też jedyną twórczą siłą jest podświadomość i wszystko, cokolwiek znalazło wyraz w świecie naszych zmysłów, stworzyła - świadomie lub nieświadomie - moc podświadomości albo umysłu.

     Gdy zrozumiesz wzajemne oddziaływanie na siebie podświadomości i świadomości, zdołasz gruntownie odmienić swoje życie. Jeśli chcesz w nim zmienić okoliczności zewnętrzne, musisz najpierw wpłynąć na ich przyczyny. Większość ludzi próbuje zmieniać zewnętrzne okoliczności zewnętrznymi środkami. Chcąc jednak usunąć spory, zamęt, niedostatek i wszystko, co pogarsza twoje samopoczucie, musisz dotrzeć do sedna problemu - to znaczy całkowicie przestawić sposób świadomego myślenia i ustanowić całkiem nowy porządek w świecie swoich myśli i wyobrażeń.

     Podświadomość reaguje na każdą twoją myśl z wrażliwością precyzyjnego instrumentu. To zaś oznacza, że twoje myśli kierują określonym korytem nieskończoną mądrość, witalność i energię, jakie płyną przez twoją podświadomość. Otaczają cię bezcenne skarby. Zastosowanie w praktyce spisanych tu praw ludzkiego umysłu cudownie przemieni twoje życie: biedę zamieni w dostatek, ciemnotę i przesądy w mądrość i wiedzę, bolesny niepokój zaś w ukojenie. Doświadczysz radości zamiast bólu, światła zamiast ciemności, zgody zamiast skłócenia, ufności i wiary w siebie zamiast lęku i zwątpienia, powodzenia zamiast niepowodzeń, a także wyzwolenia z tyranii codzienności. Pod względem umysłowym, psychicznym i materialnym trudno o większe błogosławieństwa. Większość wybitnych naukowców, plastyków, poetów, śpiewaków, pisarzy i wynalazców posiadła głęboką wiedzę o działaniu ludzkiej świadomości i podświadomości.

     Światowej sławy tenora Caruso opadła kiedyś nagła trema. Skarżył się, że strach dosłownie zaciska mu gardło jak pętla. Twarz miał zlaną potem. Choć nie posiadał się ze wstydu wobec stojących przy nim osób, dygotał jednak ze strachu na myśl, że za kilka minut ma wyjść na estradę. „Wystawię się na pośmiewisko”, mówił, „nie mogę śpiewać”. Nagle jednak wziął się w garść i głośno zawołał: „MAŁE JA chce we mnie zdławić WIELKIE JA!” Po czym przemówił wprost do tego, co nazwał „małym ja”: „Wynoś się, bo WIELKIE JA chce mną zaśpiewać!” (Mówiąc o „wielkim ja” miał na myśli mądrość i siłę podświadomości tkwiącą w każdym człowieku). „WIELKIE JA chce zaśpiewać!” - jego podświadomość zareagowała na to przerwaniem wewnętrznych barier. Kiedy przyszła jego kolej, wyszedł na estradę i jego wspaniały głos jak zwykle oczarował słuchaczy.

     Ta znana anegdota nie pozostawia wątpliwości co do tego, że Caruso wiedział o istnieniu dwóch pięter umysłu, a mianowicie sfery rozumowej i sfery podświadomości. Na twój sposób myślenia reaguje również i podświadomość. Kiedy lęki i troski wypełniają twoją świadomość („małe ja”), wyzwala to w podświadomości („wielkim ja”) negatywny stan emocjonalny, który z kolei przenosi się na świadomość - pod postacią złych przeczuć, rozpaczy albo paniki. Gdybyś się więc kiedyś znalazł w podobnej sytuacji, spróbuj przemówić do negatywnych odczuć w twojej podświadomości stanowczo i autorytatywnie: „Bądźcie cicho, uspokójcie się! Ja tu rządzę, a wy macie słuchać moich rozkazów. Nie macie tu czego szukać, wynoście się!”

     Oto bardzo ciekawa obserwacja: zaburzenia równowagi psychicznej mijają niemal jak ręką odjął, kiedy stanowczo i z przekonaniem przemówi się do podświadomości. Właśnie dlatego, że podświadomość podlega nakazom świadomości, określa się ją mianem „podświadomości” albo świadomości „subiektywnej”.

Główne różnice funkcji i działania

     Główne różnice najlepiej chyba wyjaśni następujące poró­wnanie: świadomość odgrywa mniej więcej taką rolę jak kapitan albo sternik na mostku kapitańskim. To on wyznacza kurs statku i wydaje niezbędne rozkazy ludziom z maszynowni. Ci z kolei obsługują kotły, urządzenia i maszyny. Załoga nie pyta, w którą stronę płynie statek, ale po prostu słucha poleceń. Gdyby człowiek na mostku kapitańskim nie umiał obchodzić się z kompasem, sekstansem i innymi instrumentami nawigacyjnymi, i gdyby podejmował błędne decyzje, załoga płynęłaby na rychłą zgubę. Ludzie w maszynowni słuchają jednak kapitana, ponieważ jest dowódcą, a jego polecenia należy bezwzględnie wykonywać. Tu nie ma miejsca na wahania - marynarz ma po prostu słuchać rozkazów.

     Kapitan jest panem statku i wszystko dzieje się tam wedle jego woli. W przenośnym sensie twoja świadomość pełni rolę kapitana, który rozkazuje, ciało zaś i wszystkie dotyczące cię sprawy przyrównać można do wspomnianego statku. Twoja podświadomość wykonuje bowiem wszelkie rozkazy, jakie pod postacią osądów i przekonań przesyła jej świadomość. Gdy wszystkim w koło powtarzasz: „Na to mnie nie stać”, wtedy podświadomość łapie cię za słowa i pilnuje, żebyś naprawdę nie mógł lub nie mogła kupić upragnionej rzeczy. Dopóki będziesz wbijać innym i sobie do głowy, że nie stać cię na samochód, podróż do Ameryki, dom, kożuch, futro z norek itd., możesz być pewien albo pewna, że podświadomość weźmie to za rozkaz i że do końca życia przyjdzie ci poniechać tych marzeń.

     W wigilijne przedpołudnie pewna młoda studentka z rozmarzeniem wpatrywała się w wytworną i drogą torbę podróżną na wystawie ekskluzywnego sklepu skórzanego. Późnym popo­łudniem miała pojechać do Buffalo, żeby spędzić święta razem z rodziną. Już cisnęły się jej na usta słowa: „Nie stać mnie na tę torbę”, kiedy przypomniała sobie, co słyszała na jednym z moich wykładów. Otóż sformułowałem wtedy zasadę: Nigdy nie wyrażaj negatywnej myśli! Zmień ją natychmiast w wyobrażenie pozytywne, a zdziała ono cuda!

     Powiedziała zatem: „Ta torba jest moja. Można ją kupić. Uważam ją za swoją własność - a podświadomość już zadba o to, żebym tę torbę dostała.” W Wigilię o ósmej wieczorem otrzymała w prezencie od narzeczonego dokładnie taką samą torbę, jaką podziwiała o dziesiątej przed południem, uznawszy ją za swoją własność.

     Ta młoda dziewczyna, studentka Uniwersytetu Południowej Kalifornii, wprawiła umysł w stan radosnego oczekiwania, urzeczywistnienie swoich wyobrażeń powierzając podświadomości, która przecież ma swoje sposoby. Opowiadała mi: „Nie miałam dość pieniędzy, żeby kupić tę torbę. Ale teraz wiem, gdzie zdobyć potrzebne środki finansowe i wszystko, czego mi jeszcze potrzeba - a mianowicie, w niewyczerpanym skarbcu mojego wnętrza.”

     Wyjaśnijmy działanie podświadomości na innym jeszcze przykładzie. Kiedy mówisz: „Nie lubię grzybów”, a rzeczywiście częstują cię sosami albo sałatkami zawierającymi grzyby, wtedy z pewnością dostaniesz rozstroju żołądka, ponieważ twoja podświadomość powie sobie: „Szef (czyli świadomość) nie lubi grzybów”. Tego rodzaju reakcje rzucają ciekawe światło na różnice funkcji świadomości i podświadomości.

     Kiedy ktoś powiada: „Jeśli późnym wieczorem napiję się kawy, na mur beton zbudzę się o trzeciej nad ranem”, to wypicie kawy o późnej porze niechybnie wywoła taki skutek. Głos podświadomości szepnie wtedy, komu trzeba: „Szef chce, żebyś zbudził się o trzeciej nad ranem”.

     Podświadomość przez dwadzieścia cztery godziny na dobę dba o twoją pomyślność i podrzuca ci owoce twoich nawyków myślowych.

Jak zareagowała jej podświadomość

     Parę miesięcy temu pewna pani napisała do mnie następujący list: „Mam 75 lat, jestem wdową, a moje dzieci dawno dorosły i poszły na własny garnuszek. Dostaję emeryturę i żyję całkiem na uboczu. Ale pewnego dnia wybrałam się na Pański wykład o potędze podświadomości, w którym dowodził Pan, że poprzez stałe powtarzanie, wiarę i ufne oczekiwanie wpoić można podświadomości pewne idee.

Zaczęłam więc parę razy dziennie z całym przekonaniem mówić do siebie: Istnieje ktoś, komu jestem potrzebna. I wyszłam szczęśliwie za mąż za człowieka mądrego, dobrego i serdecznego. Moje życie nabrało sensu!

     Przez dwa tygodnie powtarzałam sobie to zdanie, aż pewnego dnia w drogerii spotkałam pewnego aptekarza, który wycofał się już z czynnego życia zawodowego. Zrobił na mnie wrażenie dobrego, wyrozumiałego i bardzo religijnego człowieka. Był dokładnie taki, o jakiego się modliłam. W niecały tydzień później oświadczył mi się. Jesteśmy teraz w podróży poślubnej po Europie. Wiem, że Bożym zrządzeniem zetknęła nas mądrość mojej podświadomości.”

     Również i ta pani odkryła skarbnicę własnego wnętrza. Uwierzyła, że modlitwa stwarza pewną rzeczywistość, i przekonanie to udzieliło się jej podświadomości, którą poznaliście już jako prawdziwie twórcze medium. Gdy zdołała przekazać podświadomości obraz wymarzonego przyszłego partnera, podświadomość urzeczywistniła treść jej modlitwy. Głębokie warstwy jej podświadomości, pełne mądrości i wiedzy, zetknęły tych dwoje zgodnie z wolą Boga.

     Nie ma wątpliwości: „W końcu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co mile, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym - to miejcie na myśli” (Flp 4, .

 

STRESZCZENIE

1.     Twoje wnętrze kryje niewyczerpaną skarbnicę. Zwróć spojrzenie ku wnętrzu, a znajdziesz spełnienie swoich najgorętszych pragnień!

2.     Największa tajemnica, dostępna wybitnym ludziom wszystkich epok, polega na porozumiewaniu się z własną podświadomością i na wyzwalaniu własnych sił. Ty też to umiesz!

3.     Twoja podświadomość zna rozwiązanie wszystkich problemów. Jeżeli przed pójściem spać zasugerujesz jej: chcę zbudzić się o szóstej rano - zbudzi cię punktualnie.

4.     Twoja podświadomość ukształtowała twoje ciało i potrafi także leczyć jego niedomagania. Zasypiaj co noc z przekonaniem, że cieszysz się całkowitym zdrowiem, a najwierniejszy sługa, podświadomość, posłucha twojej sugestii.

5.     Każda myśl coś sprawia – jest przyczyną; każda zaś sytuacja jest czymś spowodowana – jest skutkiem.

6.     Cokolwiek chcesz urzeczywistnić - czy przekonać kogoś na wykładzie, czy napisać książkę - usilnie i ufnie wpajaj podświadomości własne wyobrażenia, a ona odpowiednio zareaguje.

7.     Jesteś niczym kapitan przy sterze. Jego zadaniem jest dawać właściwe polecenia. Ty również musisz myślami i wyobrażeniami wydawać odpowiednie rozkazy podświadomości, która kieruje całym twoim losem.

8.     Nigdy nie mów: „Na to mnie nie stać” ani: „Tego nie potrafię”. Twoja podświadomość będzie cię trzymać za słowo i zadba o to, żeby naprawdę zabrakło ci potrzebnych środków albo umiejętności. Zamiast tego z wiarą w siebie stwierdzaj: „Siła mojej podświadomości otworzy mi wszystkie drzwi”.

9.     Prawo życia i prawo wiary są jednym i tym samym. Wierzyć to myśleć, myśleć w duchu. Nie wierz, to znaczy nie myśl o niczym, co mogłoby urazić cię albo ci zaszkodzić! Uwierz w uzdrowicielską, oświecającą, umacniającą i uszczęśliwiającą moc swojej podświadomości! W cokolwiek żarliwie uwierzysz, spełni się w tobie i dla ciebie!

10. Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!

 

Rozdział 2: Działanie twojego umysłu

     Naucz się w pełni korzystać z danego ci umysłu. Jak już wiesz, istnieją w nim dwa odrębne obszary: z jednej strony, sfera świadoma, kontrolowana rozumem, z drugiej zaś - sfera podświadoma, niedostępna prawom logiki. Rozumujesz przy pomocy umysłu świadomego, a twoje nawyki myślowe przejmuje podświadomość, by przekazanej myśli nadać potem kształt. Warstwy podświadome są siedliskiem uczuć i stanowią sferę twórczą. Jeśli pomyślisz o dobru, powstanie z tego dobro, natomiast złe myśli sprowadzają zło. Na tym - i na niczym innym - polega funkcjonowanie twojego umysłu.

     W naszym ujęciu decydujący jest fakt, że podświadomość zaczyna natychmiast urzeczywistniać wszelkie otrzymane inspiracje. Równie ciekawym, jak wnikliwym odkryciem jest to, że podświadomość jednakowo poddaje się zarówno dobrym, jak i złym myślom, i odpowiednio reaguje. Negatywne myśli niosą zatem niepowodzenia, rozczarowania i nieszczęścia. Jeśli jednak wypracujesz harmonijne i pozytywne nawyki myślowe, zaznasz zdrowia, powodzenia i dobrobytu. Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same. Czegokolwiek zapragniesz i przyjmiesz w duchu za już urzeczywistnione, podświadomość uzna za fakt i niezwłocznie wykona. Twoim zadaniem jest tylko przekonać podświadomość – już ona zatroszczy się o to, by zapewnić ci zgodnie z życzeniem zdrowie, harmonię albo uznanie zawodowe. To w twoich rękach spoczywa władza rozkazodawcza – twoja podświadomość słucha i wiernie urzeczywistnia rozkazy. Prawo twojego umysłu brzmi następująco: Twoje świadome myśli i wyobrażenia wywołują analogiczną reakcję podświadomości.

     Psychologowie i psychiatrzy tłumaczą nam, że wszystkie myśli przesyłane podświadomości pozostawiają wrażenia w komórkach mózgu. Gdy tylko przekaże się podświadomości jakieś wyobrażenie, ona niezwłocznie je urzeczywistnia. Przy pomocy skojarzeń myślowych wykorzystuje całą wiedzę i do­świadczenie, jakie do tej pory zgromadziłeś. Korzysta przy tym z nieskończonej mocy, energii i mądrości dostępnej w twoim wnętrzu. Aby osiągnąć dany cel, twoja podświadomość wchodzi w przymierze z wszystkimi siłami i prawami natury. Czasem rozwiązuje twoje problemy od razu, kiedy indziej każe na to czekać dniami, tygodniami lub dłużej – wszystko to jest do dziś niezbadanym procesem.

Dokładniejsze rozróżnienie pojęć „świadomy” i „podświadomy”

     Musisz stale pamiętać, że umysł nie jest rozbity na dwie osobne, niezależne części. Świadome i podświadome procesy to jedynie dwa obszary działania tego samego umysłu. Proces myślenia rozgrywa się w świadomości. Myśląc dokonujesz wyboru. Świadomością zatem wybierasz na przykład lekturę, miejsce zamieszkania i towarzysza życia. Wszelkie decyzje podejmuje twoja świadomość. Z drugiej jednak strony wewnętrzne procesy w organizmie nie poddają się twojej woli. Podświadomość steruje zatem na własnych zasadach biciem twojego serca, trawieniem, krążeniem krwi i oddechem.

    Twoja podświadomość bierze za dobrą monetę wszystko, co jej wpoisz i w co świadomie uwierzysz. W przeciwieństwie jednak do świadomości nie poddaje logicznej próbie przekazywanych jej procesów i zależności, nie wysuwa też zastrzeżeń wobec przedstawianych faktów. Twoja podświadomość przypomina glebę, która przyjmuje wszystkie nasiona, dobre i złe. I właśnie twoje myśli można porównać do zasiewanych ziaren. Negatywne, destrukcyjne myśli również w podświadomości nie zaprzestają niszczycielskich działań, prędzej czy później wydając odpowiednie owoce, które urzeczywistniają się w twoim życiu w postaci nieprzyjemnych przeżyć i zdarzeń.

     A zatem pamiętaj: twoja podświadomość nie sprawdza, czy twoje myśli są dobre, czy złe, słuszne czy niesłuszne - ona jedynie reaguje odpowiednio do tych myśli i wyobrażeń. Jeśli więc będziesz przekonany o prawdziwości jakiegoś stanu rzeczy, wtedy i podświadomość przyjmie go jako trafny i odpowiednio zareaguje - choćby twój pogląd, obiektywnie biorąc, miał być błędny.

Eksperymenty psychologiczne

     Liczne prowadzone przez psychologów eksperymenty – w tym również doświadczenia z hipnozą – dowiodły, że podświadomość nie jest w stanie dokonać logicznego rozumowania, nie potrafi bowiem wybierać ani porównywać. Przyjąwszy więc jakąkolwiek sugestię za fakt dokonany, zareaguje zgodnie z jej treścią.

     Wprawny hipnotyzer łatwo dowiedzie, że podświadomość jest podatna na wpływy. Wystarczy, by zasugerował testowanej osobie, że jest Napoleonem Bonaparte albo nawet psem czy kotem – a dana osoba nader przekonywająco wcieli się w wyznaczoną rolę. W stanie hipnozy następuje całkowita przemiana osobowości, dlatego osoba testowana utożsamia się z zasugerowaną postacią i jej sposobem życia.

     Na tej samej zasadzie można człowiekowi zahipnotyzowanemu wmówić, że zamienił się w marmurowy posąg, że bolą go plecy, że leci mu krew z nosa, że jest nieznośny upał albo że dygoce z zimna – a za każdym razem nastąpi pożądana i odpowiednia reakcja, przy czym osoba ta straci zdolność postrzegania czegokolwiek, co nie mieści się w ramach danej sugestii.

     Te proste przykłady rzucają światło na różnicę pomiędzy świadomym, sterowanym rozumowo obszarem umysłu, a podświadomością, która będąc niezdolną do indywidualnej i logicznej krytyki, bierze za dobrą monetę wszystko, co świadomość poda jej jako fakt. Dlatego właśnie decydujące znaczenie mato, by dopuszczać do siebie wyłącznie dobroczynne i kojące myśli i wyobrażenia, niosące szczęście i radość.

Co oznacza umysł „obiektywny” i „subiektywny”?

     Świadomość określa się też czasem mianem „umysłu obiektywnego”, ponieważ zajmuje się ona przedmiotami świata widzialnego, zewnętrznego. Ta część umysłu pobiera informacje od pięciu zmysłów. Umysł obiektywny prowadzi cię i doradza we wszystkich relacjach z otoczeniem. Korzystanie z pięciu zmysłów dostarcza ci niezbędnych wiadomości. Twój umysł obiektywny uczy się poprzez obserwację, doświadczenie i wychowanie. Dlatego też główna umiejętność i zadanie umysłu obiektywnego polega na logicznym myśleniu.

Załóżmy, że jesteś jednym z tysięcy owych turystów, którzy każdego roku zwiedzają Paryż. Twoje osobiste wrażenia z rozległych parków, bogatych ulic, majestatycznych pałaców i szacownych budowli znajdują odbicie w ogólnej ocenie: „Cóż za przepiękne miasto!” W ten sposób umysł obiektywny przetwarza wrażenia zmysłowe w logiczne wnioski.

Podświadomość natomiast określa się często mianem „umysłu subiektywnego”. W odróżnieniu od świadomości nie jest ona jednak zdana na pośrednictwo zmysłów, ale postrzega świat bezpośrednio i bez refleksji-przez intuicję. Tutaj bowiem znajduje się siedlisko twoich uczuć i „magazyn” pamięci. Podświadomość spełni swoje najważniejsze zadania tylko wtedy, kiedy wyłączysz fizyczne zmysły. Chodzi tu więc o tę zdolność postrzegania, która objawia się w stanie utraty przytomności lub we śnie.

     Twoja podświadomość widzi zatem oczyma duszy i obywa się bez narządów wzroku. Posiada też dar jasnowidzenia i jasnosłyszenia. Umysł subiektywny może opuścić ciało ludzkie, udać się w dalekie kraje i wrócić z niezwykle dokładnymi i całkowicie trafnymi informacjami. Z pomocą takich właśnie zdolności umysłowych potrafisz czytać w cudzych myślach, poznawać treść zapieczętowanych listów i zaglądać do zamkniętych sejfów. W ten sam sposób możesz przekazywać swoje myśli innym ludziom bez zwykłych sposobów porozumiewania się. Dopiero doskonałe poznanie wzajemnych relacji między umysłem subiektywnym a obiektywnym pozwoli nauczyć się prawdziwej modlitwy.

Podświadomość nie umie myśleć logicznie

Podświadomość nie jest w stanie rozważać żadnych za i przeciw. Jeśli więc zasugerujesz jej coś obiektywnie niesłusznego, weźmie tę sugestię za prawdę i prędzej czy później urzeczywistni ją jako sytuację życiową, doświadczenie albo przeżycie. Wszystkie twoje dotychczasowe przeżycia były reakcją podświadomości na myśli, w których słuszność wierzyłeś. Szkody powstałe przez błędne inspiracje usuniesz najskuteczniej, jeśli zaczniesz myśleć pozytywnie i jak najczęściej powtarzać harmonijne myśli, aż podświadomość wpoi je sobie głęboko. Ponieważ podświadomość jest zarazem ostoją twoich nawyków, taka zmiana nawyków życiowych i myślowych przyniesie wkrótce zasadniczą poprawę.

     Twój nawykowy sposób myślenia pozostawia głębokie ślady w podświadomości. Okoliczność ta może mieć dla ciebie dobroczynne skutki, jeśli tylko twoje myśli krążyć będą wokół harmonijnych i konstruktywnych celów i pragnień.

     Jeśli dotychczas żyłeś pod znakiem lęku, troski albo innych negatywnych myśli, zacznij teraz nowe życie, uznając wszechwładzę podświadomości i ucząc się wpajać jej beztroskę, szczęście i pełnię zdrowia. Twoja podświadomość - twórcza i zjednoczona z Bożą zasadą-zapewni niezwłoczne urzeczywistnienie tego zwrotu ku dobru, o którym ją z takim naciskiem przekonywałeś.

Potęga sugestii

     Wiesz już, że twoja świadomość jest niejako „odźwiernym”, którego główne zadanie polega na ochronie twojej podświadomości przed szkodliwymi wrażeniami. Znasz już jedno z podstawowych praw ludzkiego umysłu i wiesz, że na podświadomość można wpłynąć sugestią. Dowiedziałeś się także, że nie dokonuje ona porównań, nie rozpoznaje różnic ani też nie analizuje rzeczy w spójny i niezależny sposób. Wszystko to jest zadaniem twojej świadomości. Podświadomość więc reaguje po prostu na przekazywane jej przez świadomość wrażenia, sama nie będąc obciążona jakimikolwiek logicznymi wnioskami.

Klasycznym przykładem siły sugestii byłby następujący eksperyment. Wyobraźmy sobie, że podczas podróży po morzu mówisz do współpasażera, który i tak wygląda na zalęknionego: „Pan musi się źle czuć. Jaki pan blady! Zaraz na pewno zrobi się panu niedobrze. Odprowadzić pana na dół?” - Wtedy on niezawodnie zblednie, zasugerowana choroba morska skojarzy mu się bowiem z własnymi lękami i mrocznymi przeczuciami. Z wdzięcznością oprze się na twoim ramieniu, a w kabinie, już bez świadków, pofolguje wmówionym mu dolegliwościom.

Rozmaite reakcje na tę samą sugestię

     Nader łatwo może zdarzyć się tak, że kilka osób różnie zareaguje na tę samą sugestię.

Załóżmy w podróży morskiej zrobisz wspomniany eksperyment nie z pasażerem, ale z marynarzem. Zależnie od temperamentu albo weźmie on twoją ofertę pomocy za żart, albo ze złością ją odrzuci. Twoja propozycja bowiem trafi na niepodatnego na taką sugestię wilka morskiego, odpornego na morską chorobę. Dlatego też twoje słowa nie wzbudzą w nim strachu ani troski, ale będą jak groch rzucony o bardzo pewną siebie ścianę.

     Leksykon definiuje „sugestię” jako świadomy duchowy wpływ i budzenie określonych wyobrażeń, które ktoś przyjmuje i urzeczywistnia jako prawdę. Trzeba tu wziąć pod uwagę, że świadome odrzucenie sugestii skutecznie chroni podświadomość przed niechcianym wpływem. Świadomość potrafi się zatem oprzeć narzucanej sugestii. Wspomniany wyżej marynarz nie bał się choroby morskiej. Był pewien swojej odporności, przez co negatywna sugestia nie wzbudziła w nim najmniejszych lęków. Za to u naszego zalęknionego pasażera sugestia choroby morskiej musiała zadziałać wskutek jego własnego strachu przed tą dolegliwością.

     Każdy z nas ma też swoje wewnętrzne lęki. Każdy ma swoje poglądy i prawdy wiary, o których słuszności i praw­dziwości jest przeświadczony i które przez to kierują jego życiem. Sugestia nie ma własnej mocy oprócz tej, jaką nada jej skwapliwa wiara człowieka. Kiedy jednak raz zadziała, kieruje strumień podświadomych sił bardzo określonymi, zawężonymi kanałami.

Jak stracił rękę

     Co dwa albo trzy lata wygłaszam w Caxton Hall w Anglii cykle wykładów dla Truth Forum (Forum Prawdy). Instytucję tę założyłem przed wieloma laty. Ówczesna kierowniczka, dr Evelyn Fleet, opowiedziała mi o artykule w pewnej angielskiej gazecie, traktującym o sile sugestii. Pewien nieszczęśliwy ojciec miał ponoć przez ponad dwa lata sugerować swojej podświadomości: „Oddałbym prawą rękę, byle moja córka wyzdrowiała”. Córka cierpiała na ciężki artretyzm, który wpędzał ją w kalectwo, i na rzekomo „nieuleczalną” chorobę skóry. Starania lekarzy szły na marne, dlatego jej ojciec w takich desperackich słowach wyrażał pragnienie, by córka wyzdrowiała. Podczas rodzinnej wycieczki samochodowej doszło do zderzenia z innym autem. Ojciec stracił w wypadku prawą rękę, i niemal jednocześnie znikł artretyzm i skórne dolegliwości córki.

Przykład ten dowodzi, jak ważne jest, aby wpajać podświadomości tylko sugestie pomyślne, kojące i dobroczynne, krótko mówiąc takie, które w każdym wypadku zawierają zmianę na lepsze. Pamiętaj: twoja podświadomość nie zna się na żartach – ona łapie cię za słowa!

Jak autosugestia płoszy lęk

     Pod pojęciem autosugestii rozumiemy wpływanie na samego siebie poprzez bardzo określone, celowe myśli lub wyobrażenia. W znakomitym podręczniku autosugestii, wydanym w roku 1916 przez londyńskie wydawnictwo Fowlera, Herbert Parkyn opowiada zabawne i dzięki temu łatwe do zapamiętania zdarzenie: pewien nowojorczyk wybrał się do Chicago, ale zapomniał cofnąć tam zegarek o godzinę (wymaga tego różnica czasu). Jeden z kontrahentów zapytał go o dokładny czas; kiedy nasz nowojorczyk usłyszał, że minęła pora obiadu, opadł go nagle wilczy głód, choć od zwykłej pory posiłku dzieliła go jeszcze godzina.

     Autosugestii użyć można bardzo skutecznie przeciw najróżniejszym stanom lękowym i innym negatywnym stanom emocjonalnym. Pewną młodą śpiewaczkę proszono o występ. Z jednej strony powitała tę propozycję z zadowoleniem, z drugiej zaś - już trzykrotnie w podobnych okolicznościach paraliżował ją strach. Choć wiedziała, że ma piękny głos, powtarzała sobie: „Jak ja się boję. Pewnie nikomu nie spodoba się mój śpiew.”

     Jej podświadomość rozumiała ową negatywną sugestię jako wezwanie i niezwłocznie wytwarzała odpowiednią sytuację. Chodziło tu więc o niezamierzoną autosugestię. Oznacza ona, że obawy, jakie żywimy w cichości ducha, przeradzają się w uczucia i stają się rzeczywistością.

     Śpiewaczka przezwyciężyła strach w następujący sposób: chowała się w swoim pokoju, całkowicie odgradzając się od otoczenia. Następnie siadała w wygodnym fotelu, odprężała się i zamykała oczy. W ten sposób wprawiała ciało i umysł w stan spoczynku. Odprężenie ciała uspokaja bowiem także umysł, uwrażliwiając go na sugestię. W owym stanie rozluźnienia wbijała sobie do głowy: „Śpiewam porywająco. Jestem pełna spokoju, pogody i wiary w siebie.” Powtarzała te stwierdzenia powoli, spokojnie i żarliwie pięć do dziesięciu razy. Te umysłowe praktyki odprawiała trzy razy dziennie, ostatni raz tuż przed pójściem spać. Po tygodniu zaczęła spoglądać w przyszłość ze spokojem i wiarą w siebie. A gdy zaśpiewała na próbie, wprawiła słuchaczy w zachwyt.

 Jak odzyskała pamięć

     Pewna 75-letnia pani wpadła w nawyk powtarzania sobie: „Tracę pamięć”. Pewnego dnia postanowiła jednak, że będzie sugerować sobie parę razy dziennie coś wręcz przeciwnego i powiadała do siebie: „Od dzisiaj moja pamięć wyostrza się pod każdym względem. Zawsze i wszędzie zdołam sobie przypomnieć, co tylko zechcę. Wyraźniej i trwalej będę zapamiętywać wrażenia zmysłowe. Wszystko będzie mi się bardzo łatwo utrwalać w pamięci. Cokolwiek zapragnę sobie przypomnieć, ukaże mi się przed oczyma duszy niezwłocznie i w ostrych konturach. Dzień po dniu będę robić wyraźne postępy i niedługo będę miała pamięć lepszą niż kiedykolwiek.” Po trzech tygodniach uszczęśliwiona spostrzegła, że w pełni odzyskała pamięć.

Jak pokonał własne nieopanowanie

     Wielu mężczyzn, którzy wypowiedzieli wojnę własnej wybuchowości i pobudliwości, okazywało się wyjątkowo chłonnymi na sugestie i odnotowywało niezwykłe sukcesy, powtarzając trzy do czterech razy dziennie, czyli po wstaniu, przed południem, w południe i przed zaśnięciem, następujące wzory zdań: „Odtąd będę bardziej opanowany i w lepszym humorze. Mój umysł ogarnie radość i poczucie szczęścia. Z każdym dniem okazywać będę bliźnim większą wyrozumiałość i miłość. Moja życzliwość i dobry humor będą się udzielać całemu otoczeniu. Ten szczęśliwy i radosny nastrój stanie się dla mnie trwałym, normalnym stanem umysłu. Jestem za to głęboko wdzięczny.”

Konstruktywna i niszczycielska moc sugestii

     Przyjrzyjmy się teraz istocie i skutkom heterosugestii, czyli tej mocy sugerowania, która wychodzi od innych ludzi. We wszystkich epokach i we wszystkich krajach świata siła sugestii odgrywała - bądź pod postacią autosugestii, bądź heterosugestii - decydującą rolę w sposobie życia i myślenia ludzi. W różnych częściach świata do dziś stanowi ona najistotniejszy i najskuteczniejszy składnik wielu religii. Siły sugestii użyć można dla zapanowania nad samym sobą, można jednak przy jej pomocy narzucić władzę ludziom, którzy nie znają praw umysłu. Moc ta jest czymś wspaniałym, jeśli używa się jej do konstruktywnych celów. Jeśli jednak ktoś jej nadużyje do celów negatywnych, sugestia może stać się najbardziej zgubnym duchowym orężem, sprowadzając na ludzi nędzę, niepowodze­nia, choroby i nieszczęścia.

Czy wierzysz w nieodwracalność losu?

     Od dziecka większość z nas bombardowano zewsząd negatywnymi sugestiami. Nie umiejąc się przed nimi bronić, zaczęliśmy brać je za prawdę. Z pewnością nieraz słyszałeś takie zdania: „Nie dasz rady!”, „Z ciebie nic nie będzie!”, „Tego ci nie wolno!”, „Z tego nic nie wyjdzie!”, „Nie masz najmniejszych szans!”, „To do niczego niepodobne!”, „To nie ma sensu!”, „Nie musisz nic umieć, bylebyś miał układy!”, „Świat schodzi na psy!”, „Po co to wszystko, kogo ja obchodzę!”, „Nie warto się wysilać!”, „Życie to jedna wielka udręka!”, „Kto by tu jeszcze wierzył w miłość?”, „Nie ma mocnych!”, „Tylko patrzeć, jak pójdę z torbami!”, „Poczekaj, tobie też się to udzieli!”, „Nikomu nie można zaufać!”, i tak dalej.

     Gdy jako dorosły zaniedbasz odrabiania poprzez pozytywną autosugestię szkód psychicznych poczynionych w przeszłości, twoje pesymistyczne nawyki myślowe najprawdopodobniej sprowokują u ciebie zachowanie, które z konieczności prowadzić będzie do osobistych i zawodowych rozczarowań. Autosugestia pozwala więc zrzucić ciężar tych negatywnych wpływów, które w przeciwnym razie postawiłyby pod znakiem zapytania twoją życiową pomyślność i rozwój pozytywnych nawyków.

Jak chronić się przed negatywną sugestią

     W każdym choć trochę wrażliwym człowieku jeden rzut oka do gazety wzbudzi uczucie troski, lęku, rozpaczy i beznadziei. Ten zaś, kto pozwala wziąć górę ponurym myślom, może utracić chęć do życia. Dozna zatem wielkiej ulgi wiedząc, że pozytywna autosugestia stanowi skuteczną ochronę przeciwko wszelkim negatywnym wpływom.

Od czasu do czasu sprawdź, czy i jak twoje środowisko próbuje wywrzeć na ciebie negatywny wpływ. Wobec niszczycielskich sugestii zewnętrznych nie musisz być wcale bez­bronny. Dostatecznie dużo ucierpieliśmy przez nie jako dzieci i ludzie dorośli. Przypomnij sobie chociażby te niepochlebne słowa wygłaszane przez twoją rodzinę, przyjaciół, nauczycieli i kolegów z pracy. Krytyczne przemyślenie tych uwag pokaże, że wiele z nich wypowiadano niesłusznie i tylko po to, by cię zastraszyć lub pognębić.

Heterosugestię stosuje się w każdej rodzinie, w każdym biurze, w każdej fabryce i w każdej organizacji. Przekonasz się, że często służy ona jedynie temu, by pokierować twoim myśleniem, odczuciami i działaniem po myśli innych i dla cudzej korzyści.

Jak sugestia zabiła człowieka

     A oto przykład sugestii zewnętrznej: jeden z moich krewnych odwiedził w Indiach wróżkę, która wyjawiła mu, że jest chory na serce i przy najbliższym nowiu umrze. Krewny zawiadomił o tym całą rodzinę, uporządkował swoje sprawy i zrobił testament.

Sugestia ta owładnęła nim całkowicie, ponieważ w nią uwierzył. Opowiadał mi, że wróżka posiada podobno osobliwe zdolności okultystyczne, którymi potrafi pomagać albo szkodzić bliźnim. Jej przepowiednia spełniła się, a on nie wiedział, że sam sobie zadaje śmierć. Wielu z nas mogłoby na pewno z własnego doświadczenia opowiedzieć o podobnych przypad­kach przesądów i ludzkiej głupoty.

     Przyjrzyjmy się jeszcze raz przedstawionemu tu zdarzeniu w świetle naszej wiedzy o podświadomych procesach. Podświadomość przyjmie jako prawdę wszystko, w cokolwiek świadomie uwierzymy, i odpowiednio na to zareaguje. Zanim mój krewny odwiedził tamtą wróżkę, był człowiekiem szczęśliwym, tryskał zdrowiem i optymizmem. Jej przepowiednia natomiast przejęła go śmiertelnym strachem, i odtąd żył w przekonaniu, że przy najbliższym nowiu pożegna się z tym światem. Powiadomił o tym wszystkich i gotował się na śmierć. Wszystko zaczęło się i skończyło w jego umyśle - myśli były wyłączną przyczyną tego, co nastąpiło. Przez swój strach i pewność rychłego odejścia sam był winien własnej śmierci albo, ściślej mówiąc, sam wyniszczył własne ciało.

     Kobieta, która przepowiedziała mu śmierć, nie miała najmniejszego wpływu na jego los. Nie posiadała żadnej ziemskiej ani pozazmysłowej władzy, by móc sprowadzić na niego przepowiedziany koniec. Gdyby mój krewny znał prawa umysłu, zlekceważyłby całkowicie tę negatywną sugestię, nie przywiązując do słów wróżki najmniejszej wagi. Jak kamyk uderza w czołg, tak ta rzekoma wróżba natrafiłaby na niewzruszone przeświadczenie, że jego działaniem kierują tylko własne myśli i uczucia.

     Cudze sugestie nie nabiorą żadnej mocy poza tą; jaką sam im nadasz osobistym przekonaniem. Sugestia z zewnątrz zaczyna działać dopiero za twoją sprawą, i tylko ty możesz pójść swoim przeciwnikom na rękę. Ty jeden, ty jedna masz władzę nad swoimi myślami i uczuciami. Pamiętaj: tylko ty decydujesz – wybierz więc życie, wybierz miłość, wybierz zdrowie!

Potęga logiki

     Twój umysł podlega prawu logiki. Kiedy więc twoja świadomość uzna jakieś założenie za trafne, wtedy i podświadomość nieuchronnie weźmie je za prawdę, osąd obiektywnego umysłu bowiem zapewni twój subiektywny umysł o słuszności danej myśli. Ta zależność przyczyny i skutku odpowiada całkowicie budowie klasycznego sylogizmu, czyli złożonego z trzech osądów wnioskowania z ogółu o szczególe:

Każda cnota jest chwalebna.
Dobroć jest cnotą.
Dlatego dobroć jest chwalebna.
Albo inny przykład:
Wszelkie rzeczy stworzone przemijają.
Piramidy egipskie są rzeczą stworzoną.
Dlatego nawet piramidy przemijają.

     Pierwszy z osądów, poprzednik, określa się mianem warunku logicznego albo przesłanki, zgodnie zaś z prawem logiki ze słusznego założenia wyciągnąć można tylko słuszny wniosek.

     Po jednym z moich wykładów o prawach życia umysłowego, które wygłaszałem w maju 1962 roku w nowojorskim ratuszu, pewien profesor uniwersytetu powiedział mi: „Nic mi się w życiu nie układa. Straciłem zdrowie, majątek i przyjaciół. Wszystko rozłazi mi się w rękach.”

     Poradziłem mu, żeby w świadomym myśleniu uporczywie trzymał się przesłanki, że bezgraniczna mądrość własnej podświadomości przywiedzie go do zdrowia, dobrobytu i szczęścia. Zapewniałem go, że takie przeświadczenie samo pokieruje jego osobistymi i zawodowymi decyzjami, przywróci mu zdrowie i pomoże odnaleźć spokój ducha i szczęście.

     Zgodnie z moją radą profesor ujął swoje wyobrażenie idealnego życia w następujące słowa: „We wszystkim kieruje mną nieskończona mądrość. Cieszę się pełnią zdrowia, a w moim ciele i duchu działa prawo harmonii. Piękno, miłość, spokój i dostatek są na zawsze moim udziałem. Całym moim życiem rządzą zasady słusznego postępowania i Boży ład. Wiem, że to założenie zasadza się na wiecznych prawach życia, wiem, czuję i wierzę, że moja podświadomość urzeczywistni moje świadome myślenie wiernie aż po najdrobniejsze szczegóły.”

     Wkrótce potem napisał do mnie w liście: „Powtarzałem sobie te słowa parę razy dziennie powoli, spokojnie i z naciskiem, czując, że zapadają one w moją podświadomość i że na pewno zaowocują. Z całego serca dziękuję Panu za rozmowę i zapewniam Pana, że odtąd moje życie pod każdym względem zmieniło się na lepsze. Pańskie „prawa umysłu” są prawdziwe i skuteczne!”

 

Podświadomość nie miewa zastrzeżeń logicznych

     Podświadomość jest nieskończenie mądra i zna odpowiedź na każde pytanie. Nigdy jednak nie miewa zastrzeżeń natury logicznej i nie wdaje się z tobą w dyskusje. Nie zaoponuje: „Proszę mi nie wmawiać takich wyobrażeń!” Jeśli więc oddajesz się myślom w rodzaju: „Tego nie potrafię!”, „Na to jestem za stara!”, „Takim zobowiązaniom nie podołam!”, „Urodziłem się pod złą gwiazdą!”, „Nie mam odpowiednich dojść!” i tak dalej, karmisz podświadomość negatywnymi myślami. Takim sposobem myślenia sam stawiasz szczęściu przeszkody nie do przebycia i sam wprowadzasz we własne życie ograniczenia i rozczarowania.

     Kiedy twoja świadomość zacznie piętrzyć przed tobą nieprzekraczalne rzekomo bariery, sam siebie pozbawisz pomocy, jaką dałaby ci przenikliwa i mądra podświadomość. W rzeczywistości bowiem taka postawa oznacza, iż uważasz swój subiektywny umysł za niezdolny do znalezienia wyjścia z sytuacji. To zaś powoduje pomyłki umysłu i emocjonalne kompleksy, które z kolei wywołać mogą choroby i skłonności nerwicowe.

     A zatem, by przezwyciężyć w sobie czarnowidztwo i urzeczywistnić pragnienia, powtarzaj kilka razy dziennie z całym przekonaniem: „Nieskończona mądrość, która zbudziła w moim sercu to pragnienie, kieruje mną przez cały czas i wskaże mi najlepszą drogę do spełnienia moich życzeń. Wiem, że ta głębsza wiedza mojej podświadomości przebije się i urzeczywistni wszystkie moje uczucia, myśli i wyobrażenia. We mnie i wokół mnie panuje harmonia, równowaga i spokój ducha.”

     Kiedy powiesz: „Nie ma wyjścia, jestem zgubiony; nie znajduję rozwiązania, zostałem na lodzie!”, nie spodziewaj się pomocy podświadomości ani jej pozytywnej reakcji. Jeśli chcesz wykorzystać jej ogromną moc do własnych celów, musisz odpowiednio do niej przemówić. Przecież i tak pracuje dla ciebie. Nawet teraz kontroluje twój oddech i bicie serca. To ona leczy każdą ranę i kieruje energią życiową, to ona stara się chronić cię w każdej chwili. Twoja podświadomość ma co prawda własną wolę, jednak posłusznie kieruje się twoimi myślami i wyobrażeniami.

     Choć podświadomość reaguje niezwłocznie na twoje wysiłki, by znaleźć odpowiednie rozwiązanie, to jednocześnie oczekuje od świadomości właściwej oceny sytuacji i właściwej decyzji. Musisz pamiętać, że prawdziwy odzew wychodzi od podświadomości. Kiedy jednak powiesz sobie: „Jestem w sytuacji bez wyjścia, głowa mi już wysiada; dlaczego podświadomość nie podsunie mi rozwiązania?”, uniemożliwiasz podświadomości działanie. Zaczynasz gonić w piętkę.

     Uspokój zatem rozbiegane desperacko myśli, odpręż się i z ufnością powiedz: „Moja podświadomość zna rozwiązanie. Zaraz zareaguje na moje wezwanie. Z całego serca dziękuję za to, że jej bezgraniczna mądrość poddaje mi najlepsze rozwiązanie. Moje niewzruszone przekonanie wyzwala nieskończenie skuteczną moc mojej podświadomości. Cieszę się i dziękuję!”

 

STRESZCZENIE

1.     Myśl o rzeczach dobrych, a staną się rzeczywistością! Nie myśl o rzeczach złych, by to nie one się wydarzyły. W każdej sekundzie życia jesteś tym i robisz to, o czym myślisz.

2.     Twoja podświadomość nigdy nie zgłasza zastrzeżeń. Przyjmuje to, co postanowi twoja świadomość. Nie mów: „Nie stać mnie na to”, choćby to w danej chwili była prawda. Wybierz myśl pozytywną: „Ta rzecz będzie moja! Wiem, że tak będzie!”

3.     Masz wolny wybór. Wybierz pomyślność i zdrowie. Od ciebie zależy, czy będziesz życzliwy, czy nie. Bądź uczynny, pogodny, życzliwy, ujmujący, a cały świat stanie się taki dla ciebie.

4.     Twoja świadomość jest „odźwiernym”. Jej główne zadanie polega na ochronie podświadomości przed szkodliwymi odczuciami. Uwierz, że dobro może się wydarzyć, że właśnie się dzieje. Twoja największa siła polega na swobodzie wyboru. Wybierz pomyślność i dostatek!

5.     Cudze sugestie i podszepty nie mogą ci zaszkodzić, tylko twoje myśli bowiem mają nad tobą władzę. Wystarczy, żebyś odrzucił cudze sugestie i poglądy, skupiając swoje myśli jedynie na rzeczach pozytywnych. Tylko ty decydujesz o jakości swojej reakcji.

6.     Waż starannie słowa, każda bowiem nieprzemyślana sylaba zemści się na tobie. Nigdy nie mów: „To nie wypali!”, „Stracę posadę!”, „Nie mam na zapłacenie czynszu!” Twoja podświadomość nie zna się na żartach. Urzeczywistnia każdą myśl.

7.     Twój umysł nie jest ani dobry, ani zły. Żadna siła w naturze nie jest zła. Od ciebie zależy, jak wykorzystasz moce natury. Używaj umysłu po to, by wspomagać bliźnich dobrym słowem, życzliwością i budzić w nich zachwyt dobrem.

8.     Nigdy nie mów: „Nie potrafię!” Pokonuj lęk następującym stwierdzeniem: „Dzięki bezgranicznej mocy podświadomości nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych!”

9.     Kieruj się w myśleniu wiecznymi prawdami i zasadami życia i nie daj się otumanić lękom, niewiedzy i przesądom! Nie pozwól, by ci dyktowano twoje myśli! Myśl i decyduj samodzielnie!

10. Jesteś niepodzielnym panem swojej duszy, czyli - jakkolwiek by ją zwać - podświadomości oraz własnego losu. Pamiętaj zawsze, że masz wolny wybór. Wybierz życie, wybierz miłość, wybierz zdrowie! Postaw na szczęście!

11. Podświadomość przyjmie za prawdę i urzeczywistni wszystko, w cokolwiek świadomość niewzruszenie uwierzy. Uwierz w swoją dobrą gwiazdę, w Bożą inspirację, w słuszność swojej decyzji i we wszystkie dobrodziejstwa życia!

 

Rozdział 3: Niezwykła moc twojej podświadomości

     Twoja podświadomość rozporządza nieograniczoną siłą. To ona cię inspiruje, prowadzi i przywraca twojej świadomości wszystkie przechowywane w zakamarkach pamięci nazwiska, fakty i sceny. Ona steruje biciem serca, krążeniem krwi, całym procesem trawienia i wydalania. Kiedy jesz kromkę chleba, podświadomość przeobraża ją w tkankę organiczną, mięśnie, kości i krew. Prawdziwa tajemnica tego procesu wymyka się obserwacji nawet najwnikliwszych i najmądrzejszych ludzi. Podświadomość kontroluje wszelkie procesy i funkcje życiowe organizmu i zna rozwiązanie wszelkich problemów.

     Twoja podświadomość nie ma chwili wytchnienia. Zawsze stoi na posterunku. O jej niezwykłej sile możesz przekonać się sam, stawiając jej tuż przed zaśnięciem konkretne zadanie. Z radością odkryjesz, że ów akt woli wyzwala wewnętrzne siły, które powodują pożądany rezultat. Tutaj więc leży źródło wszelkiej siły i mądrości; tu znajdziesz dostęp do Wszechmocy, która porusza światem, wytycza tory planet i rozpala słońce.

     Podświadomość jest źródłem wszystkich twoich ideałów, dążeń i bezinteresownych postanowień. Okiem tego subiektywnego umysłu Szekspir poznał wielkie prawdy, w jego czasach niedostępne zwykłym zjadaczom chleba. I niewątpliwie to reakcja podświadomości natchnęła greckiego rzeźbiarza Fidiasza, by w marmurze i brązie wykuć swoje wyobrażenia piękna, ładu, harmonii i proporcji. Ta sama siła uskrzydlała Rafaela, kiedy malował swoje Madonny, i natchnęła Beethovena do napisania dziewięciu symfonii.

     Gdy w 1955 roku wygłaszałem cykl wykładów na uniwersytecie Yoga Forest w Rishikesh (Indie), miałem okazję porozmawiać z pewnym chirurgiem z Bombaju. Opowiadał mi o szkockim chirurgu dr. Jamesie Esdaille'u, który praktykował w Bengalu, zanim jeszcze odkryto eter czy inne nowoczesne metody narkozy. Między rokiem 1843 a 1846 doktor Esdaille przeprowadził około czterystu skomplikowanych zabiegów, między innymi amputacji, operacji nowotworów oraz operacyjnych zabiegów oczu, uszu i krtani. Wszystkie te zabiegi wykonywano jedynie pod umysłową narkozą. Hinduski lekarz z Rishikesh opowiadał, że dwu-trzyprocentową umieralność pooperacyjną leczonych przez dr Esdaille'a pacjentów uznać trzeba za niezwykle niską. Zabiegi te były całkowicie bezbolesne i żaden pacjent nie umarł na stole operacyjnym.

     Dr Esdaille wprawiał powierzonych mu pacjentów w stan hipnozy i sugerował ich podświadomości, że nie wda się żadna infekcja ani zakażenie krwi. Jest to tym ciekawsze, że dr Esdaille działał na długo przedtem, zanim Louis Pasteur, Joseph Lister i inni badacze wskazali na bakteryjne przyczyny wielu chorób, winę za liczne niebezpieczne infekcje przypisując niedostatecznej sterylizacji narzędzi i sal operacyjnych.

     Ów hinduski chirurg tłumaczył niską umieralność i minimalną ilość infekcji wyłącznie sugestywnością hipnotycznego leczenia doktora Esdaille'a. Organizm pacjenta reagował zgodnie z sugestiami, jakie wpajano jego podświadomości.

     Jakże się cieszyłem słysząc, że już ponad 120 lat temu pewien chirurg odkrył niezwykłe moce podświadomości. Czy i ty nie odczuwasz bojaźni, a zarazem szczęścia na myśl o nadprzyrodzonych siłach twojego subiektywnego umysłu? Przypomnij sobie tylko jego zdolność postrzegania pozazmysłowego, na przykład jasnowidzenia albo jasnosłyszenia, jego niezależność od czasu i przestrzeni, jego zdolność wyzwalania od wszelkiego bólu i cierpienia, umiejętność rozwiązania każdego problemu. Ten i wiele innych faktów odsłoni ci istnienie takiej psychicznej siły i mądrości, która dalece przewyższa najbardziej nawet rozwinięte siły rozumu. Nieograniczone moce tych sił i ogrom cudów, jakie te siły sprawiają, muszą poruszyć każdego, każąc uwierzyć mu w moc podświadomości.

Twoja podświadomość to księga twojego życia

     Wszelkie myśli, przekonania, poglądy, teorie albo dogmaty, jakie wpoisz głęboko i trwale własnej podświadomości, urzeczywistnią się w twoim życiu jako konkretne sytuacje, stany lub wydarzenia. Każde psychiczne wrażenie wcześniej czy później zmieni się w realne wyrażenie. Twoje życie ma dwie strony: świadomą i podświadomą, widzialną i niewidzialną, świat myśli i ich materialnych przejawów.

Każdą twoją myśl wchłania mózg, będący przecież organem świadomego umysłu. Przyjąwszy myśl, twój obiektywny, czyli świadomy umysł przekazuje ją do splotu słonecznego, który określamy mianem „mózgu podświadomości”. To tam twoje myśli i wyobrażenia zaczynają działać, objawiając się w twoich przeżyciach.

Jak już obszernie objaśniliśmy, twoja podświadomość nie potrafi czynić zastrzeżeń logicznych. Bez wahania wykonuje to, co jej każesz, a osądy i wnioski twojej świadomości przyjmuje za fakty. Każda myśl zatem zapisuje się w księdze twojego widzialnego życia. Słynny amerykański pisarz i filozof Ralph Waldo Emerson powiedział kiedyś: „Człowiek jest tym, o czym cały dzień myśli”.

Każde wrażenie psychiczne przybiera postać materialną

     Ojciec psychologii amerykańskiej William James powiedział kiedyś, że podświadomość kryje siły, które trzęsą światem. Twoja podświadomość stanowi jedno z nieskończoną wiedzą i mądrością. Jej niewyczerpane siły wypływają z ukrytego źródła, jakim jest prawo życia. Podświadomość poruszy niebo i ziemię, byle urzeczywistnić każdą myśl, jaką jej wpoisz. Dlatego należy bardzo dbać o dobre i konstruktywne myśli.

     Przyczyna wszelkiego nieładu i cierpienia tkwi po prostu w ludzkim niezrozumieniu wzajemnych relacji między świadomością a podświadomością. Dopóki obie te zasady współdziałają harmonijnie i zgodnie w czasie, efektem jest zdrowie, pomyślność, spokój i radość.

Wobec jednoczącej mocy obu tych sfer ducha nie ostaną się kłótnie ani choroby.

Z wielkim napięciem otwierano grób Hermesa, sądząc, że zawiera największą tajemnicę wszechczasów. Tajemnica ta zaś brzmiała: „Co wewnątrz, to na zewnątrz; co na górze, to na dole”.

     Znaczy to tyle, że każde podświadome wyobrażenie ukazuje się na ekranie czasu i przestrzeni. Także Mojżesz, Izajasz, Jezus, Budda, Zaratustra, Lao-Tse i inni oświeceni prorocy różnych epok głosili taką samą prawdę. Cokolwiek podświadomie odbierzesz jako prawdę, przybierze trwałą postać sytuacji zewnętrznej, stanu albo wydarzenia. Ruchy psychiczne i fizyczne warunkują się wzajemnie i tworzą własną równowagę. Jako w niebie (w twoim umyśle), tak i na ziemi (w twoim ciele i otoczeniu) - oto wielkie prawo życia.

Prawo akcji i reakcji, ruchu i spoczynku obowiązuje w całej przyrodzie. Harmonia zapanuje dopiero wtedy, kiedy zrównoważą się dwie przeciwstawne siły. Niech na tej zasadzie, harmonijnie i rytmicznie, przepływa przez ciebie życie. Jednakowe powinny być dopływy i wypływy. Wrażenie i wyrażenie muszą sobie odpowiadać. Uczucie rozczarowania jest tylko skutkiem niespełnienia pragnień.

     Złe i destrukcyjne myśli wywołują negatywne uczucia, które z kolei domagają się wyrażenia i urzeczywistnienia. Zgodnie ze swoją negatywną naturą często przybierają postać wrzodów żołądka, dolegliwości serca i nerwowych stanów lękowych. Co myślisz teraz o sobie i jak odbierasz siebie w tej chwili? Za kogo się uważasz? Każda część twojej istoty i bytu odzwierciedla wiernie twoje wyobrażenie o sobie. Twoja żywotność, ciało, sytuacja finansowa, przyjaciele i pozycja społeczna odzwierciedlają twoją samoocenę aż po najdrobniejsze szczegóły. Działa tu bowiem wielokrotnie już wspomniane podstawowe prawo: cokolwiek wpoisz podświadomości, znajdzie to wyraz we wszystkich fazach twojego życia.

     Każda negatywna myśl przyniesie niekorzystne skutki. Jakże często sam siebie raniłeś gniewem, strachem, zazdrością i żądzą zemsty? Te groźne trucizny zarażają twoją podświadomość. Jako noworodek byłeś wolny od wszystkich negatywnych postaw. Pozwól, by do twojej podświadomości napływały życiodajne myśli, a zmażą one bez śladu wszelkie negatywne nawyki myślowe i wyobrażenia z przeszłości.

Podświadomość leczy złośliwą chorobę skóry

Najbardziej chyba przekonywających dowodów na niezwykłą siłę podświadomości dostarcza uzdrowienie przeżyte – w dosłownym znaczeniu – na własnej skórze. Przeszło czterdzieści lat temu własną modlitwą uwolniłem się od złośliwej choroby skóry. Medycyna nie umiała zahamować jej rozwoju i choroba stawała się z każdym dniem groźniejsza.

Pewien duchowny, mający sporą wiedzę z dziedziny psychologii, wyjaśnił mi wtedy głębsze znaczenie psalmu 139., który mówi: „Mój zarodek oczy Twoje widziały i w księdze Twojej były zapisane wszystkie dni, które będą, zanim pierwszy z nich nastał”. Ksiądz wytłumaczył mi, że określenie „księga” oznacza podświadomość, która kształtuje wszystkie narządy z czysto duchowego zarodka. To zaś, co podświadomość stworzy zgodnie z wpojonym jej wzorem, może wedle tegoż wzoru odtworzyć i uleczyć.

     Po czym ksiądz wskazał swój zegarek i powiedział: „Ten zegarek też został stworzony; zanim jednak przybrał materialną postać, zegarmistrz musiał wyrobić sobie o nim w umyśle dokładne wyobrażenie. Ten zaś, kto wymyśli i stworzy zegarek, potrafi go naprawić lepiej niż ktokolwiek inny.” Następnie uprzytomnił mi, że podświadomość, która stworzyła moje ciało, można porównać z tym zegarmistrzem, bowiem i ona potrafi przywrócić i uleczyć wszelkie żywotne procesy i funkcje. W tym celu wystarczy wpoić twórczemu umysłowi subiektywnemu wyobrażenie pełnego zdrowia, a sama skuteczność takich myśli spowoduje pożądane uzdrowienie.

     Sformułowałem więc następującą prostą modlitwę: „Moje ciało stworzyła w bezgranicznej mądrości moja podświadomość, ona też potrafi mnie uleczyć. To jej mądrość kształtowała wszystkie moje narządy, tkanki, mięśnie i kości. Ta sama nieskończona i zbawienna siła w moim wnętrzu przemienia teraz każdy atom mojego organizmu i szybko przywraca mi zdrowie. Jestem głęboko wdzięczny, ponieważ wiem, że zaczynam zdrowieć. Wspaniałe są dzieła ukrytej we mnie twórczej mądrości!” Tę krótką modlitwę odmawiałem dwa albo trzy razy dziennie. Po trzech miesiącach choroba skóry znikła.

     Jak widzisz, swojej podświadomości podrzucałem jedynie życiodajne wizje wyzdrowienia, piękna i doskonałości, chcąc tym samym wymazać negatywne wyobrażenia i nawyki myś­lowe, które wryły mi się w podświadomość i stały się prawdziwym źródłem całego zła. Nie istnieje zjawisko fizjologiczne, które nie byłoby najpierw wyobrażeniem w umyśle. Karmiąc nieustannie umysł pozytywnymi myślami, przeobrażasz jednocześnie ciało. To i tylko to jest przyczyną wszelkich uzdrowień... „Cudowne są Twoje dzieła, a dusza moja wie to dobrze” (Ps 139,14).

Podświadomość steruje wszystkimi procesami fizjologicznymi

     Czy czuwasz, czy głęboko śpisz, twoja niestrudzona podświadomość nieprzerwanie i niezależnie od świadomości steruje wszystkimi żywotnymi funkcjami organizmu. I tak nawet we śnie nie przestaje ci rytmicznie bić serce, płuca zaś dostarczają świeży tlen do krwi. Podświadomość kontroluje proces trawienia i wydzieliny gruczołów oraz wszystkie inne tajemnicze procesy w twoim ciele. Czy śpisz, czy czuwasz, rośnie ci zarost. Naukowcy stwierdzili, że w czasie snu skóra wydziela znacznie więcej potu niż na jawie. Twój wzrok, słuch i inne zmysły także podczas snu trwają w pogotowiu. Wielu zaś spośród największych uczonych właśnie we śnie znajdowało rozwiązanie zawiłych problemów.

     Twoja świadomość troską, strachem, zwątpieniem i przygnębieniem zakłóca często pracę serca i płuc i normalne funkcjonowanie przewodu pokarmowego. Tego rodzaju negatywne wyobrażenia zaburzają bowiem harmonię twojej podświadomości. Gdy zatem jesteś wzburzony, zrzuć z siebie wszelkie obciążenia, odpręż się i skieruj myśli na spokojne tory. Przemów do podświadomości i powiedz jej, żeby odtworzyła zgodną z Bożym zamysłem harmonię, równowagę i porządek. Stwierdzisz wtedy, że funkcje fizjologiczne wracają do normy. Rzecz jasna, podświadomość posłucha cię tylko wtedy, gdy przemówisz do niej z przekonaniem i pewnością siebie.

     Twoja podświadomość dokłada wszelkich starań, żeby chronić twoje życie i przywracać ci zdrowie. Jej instynktowny wysiłek obrony wszystkiego, co żyje, wyraża się między innymi twoją miłością do własnych dzieci. A kiedy zjesz zepsutą żywność, podświadomość od razu skłoni organizm, żeby zwrócił niejadalną rzecz. Gdybyś przez pomyłkę zażył truciznę, podświadome siły od razu spróbują ją zneutralizować. Zaufaj bez reszty niezwykłej sile podświadomości, a wkrótce cieszyć się będziesz pełnią zdrowia.

Jak możesz spożytkować moce podświadomości

     Przypomnimy sobie raz jeszcze, że podświadomość działa bez przerwy dzień i noc niezależnie od jakichkolwiek świado­mych wpływów. Rozwija ona i utrzymuje przy życiu twoje ciało, choć tego bezgłośnego procesu nie możesz dostrzec. Nie ma zresztą takiej potrzeby - świadomie bowiem obcujesz ze świadomością, nie zaś z podświadomością. Najpierw więc musisz przekonać świadomość, że los obdarzy cię wszystkim, co najlepsze, bylebyś tylko skierował myśli ku dobru, pięknu, szlachetności, prawdzie i sprawiedliwości. Oprzyj świadome myślenie wyłącznie na pozytywnej podstawie, wierząc mocno, że twoja podświadomość zajmuje się nieustannym wyrażaniem i urzeczywistnianiem twoich myśli.

     Tak jak rura nadaje kształt płynącej przez nią strudze wody, tak i twój sposób myślenia nadaje życiu kierunek i sens. Dlatego z całym przekonaniem powiedz sobie: „Bezgraniczna moc uzdrowicielska mojej podświadomości przepływa przeze mnie całego; przejawia się harmonią, zdrowiem, spokojem, radością i materialnym dostatkiem!” Uznaj własną podświado­mość za mądrego i drogiego towarzysza życia, który pójdzie z tobą wszędzie. Uwierz, że to jej siły ożywiają cię, oświecają i obsypują dobrodziejstwami - a wtedy ci ich użyczy. Bo przecież: każdemu dzieje się wedle wiary jego.

Jak uzdrowicielska siła podświadomości odwróciła zanik nerwów wzrokowych

     Archiwum medyczne Urzędu Zdrowia w Lourdes opowia­da o starannie badanym i głośnym w kręgach fachowych przypadku madame Bire, która cierpiała na całkowitą atrofię (zanik) nerwów wzrokowych. Wyruszyła z pielgrzymką do Lourdes, gdzie - wedle jej relacji - nastąpiło cudowne uzdrowienie. Magazyn McCalla wysłał młodą protestantkę Ruth Cranson, aby w słynnym mieście na południu Francji zbadała szczegóły tego przedziwnego wydarzenia. W listopadzie 1955 roku opisała ten przypadek następująco: „To nie do wiary, ale w Lourdes madame Bire odzyskała wzrok, choć - co zaświadczyło kilku lekarzy po wielokrotnych badaniach - nerwy wzrokowe w dalszym ciągu były całkowicie martwe. Kiedy po miesiącu ponownie ją zbadano, okazało się, że nerwy się odrodziły. Z początku jednak w świetle wiedzy medycznej madame Bire widziała rzeczywiście „martwymi oczyma”.

     Ja również wielokrotnie bywałem w Lourdes, obserwując kilka podobnych uzdrowień. W następnym rozdziale przekonamy się, że niepodobna wątpić w prawdziwość takich zdarzeń w wielu chrześcijańskich i niechrześcijańskich miejscach pielgrzymek na całym świecie.

Tego uzdrowienia nie da się w żaden sposób wytłumaczyć działaniem świętej wody, ale raczej wynikłą z mocnej wiary reakcją podświadomości, której uzdrowieńcza siła zadziałała zgodnie z myślami madame Bire. Wiara to nic innego jak pewna myśl albo stan, który świadomość - a tym samym i podświadomość - uznaje za prawdę. To zaś mocne przekonanie wkrótce samo się urzeczywistnia. Bez wątpienia madame Bire wyruszała w pielgrzymkę z radosną nadzieją uzdrowienia. Jej podświadomość zareagowała odpowiednio do jej oczekiwań i użyła swoich uzdrowieńczych mocy; subiektywny umysł bowiem, który stworzył oczy, potrafi też uleczyć obumarłe nerwy wzrokowe. Zasada twórcza, raz coś stworzywszy, może to stworzyć od nowa. Każdemu dzieje się wedle wiary jego.

Jak przekazywać podświadomości wyobrażenie pełnego zdrowia

     Znajomy pastor z Johannesburga wyjawił mi kiedyś sposób, w jaki przekazywał podświadomości wyobrażenie pełnego zdrowia. Cierpiał na raka płuc. Poniższe słowa to dosłowny cytat z jego odręcznych zapisków:

„Kilka razy dziennie starałem się całkowicie odprężyć umysł i ciało. Najpierw przemawiałem do ciała w te słowa: stopy mam rozluźnione, kostki rozluźnione, nogi rozluźnione, mięśnie brzucha rozluźnione, serce i płuca rozluźnione, głowę rozluźnioną, cały jestem rozluźniony. - Po jakichś pięciu minutach zapadałem zwykle w rodzaj półsnu, po czym roztaczałem przed sobą taką wizję: Oto w moim ciele wyraża się doskonałość Boga. Moją podświadomość wypełnia teraz wyobrażenie pełnego zdrowia. Bóg stworzył mnie na obraz własnej doskonałości, a teraz podświadomość stwarza moje ciało na nowo - zgodnie z doskonałym zamysłem Boga.” Tym jakże prostym sposobem pastor zdołał wpoić swojej podświadomości wyobrażenie pełnego zdrowia i doprowadzić do zdumiewającego uzdrowienia.

     Wyobrażenie pełnego zdrowia można też bardzo skutecznie przekazać podświadomości poprzez naukowe, czyli celowe wykorzystanie wyobraźni. I tak, na przykład, pewnemu panu, cierpiącemu na funkcjonalny paraliż, poradziłem, by jak najplastyczniej wyobrażał sobie, że chodzi po swoim gabinecie, siada przy biurku, podnosi słuchawkę, słowem - robi wszystko, co robił, gdy był całkiem zdrów. Wyjaśniłem mu, że myśl o pełnym zdrowiu i związane z nią wyobrażenia wryją mu się w podświadomość i zostaną przyjęte za fakt.

     Wczuł się w tę rolę, duchem przenosząc się do biura. W ten sposób zupełnie świadomie stworzył podstawę jednoznacznej reakcji dla własnej podświadomości. Użył tej ostatniej jak filmu, który naświetlał żądanym obrazem. Po tygodniach wytężonego treningu umysłowego i usilnego wpajania podświadomości żądanych wyobrażeń nadeszła pora, by sprawdzić skuteczność takiego leczenia. Zgodnie z umową żona i pielęgniarka zostawiły go samego. Po chwili zadzwonił telefon. Mimo, iż aparat znajdował się o cztery metry od jego wózka inwalidzkiego, chory zdołał wstać i odebrać telefon. Wyzdrowiał - uleczyła go własna podświadomość, reagując na wyobrażenia w umyśle.

     W tym wypadku chodziło o blokadę ośrodka ruchowego. Chory mówił, że nie może chodzić, ponieważ bodźce ruchowe wysyłane z mózgu nie docierają do nóg. Kiedy jednak skierował myśli na ukryte w nim uzdrowicielskie moce, spowodowały one pożądaną reakcję przywracając mu zdolność ruchu. „A o cokol­wiek będziecie prosić w modlitwie, wierząc - otrzymacie” (Mt 21,22).

STRESZCZENIE

1.     Twoja podświadomość steruje wszystkimi żywotnymi procesami w organizmie i zna odpowiedź na wszystkie pytania.

2.     Przed zaśnięciem wydaj podświadomości jakiś rozkaz, a przekonasz się o jej niezwykłej mocy!

3.     Cokolwiek wpoisz podświadomości, pojawi się to na ekranie czasu i przestrzeni jako sytuacja zewnętrzna, stan albo wydarzenie. Dlatego musisz starannie sprawdzać, czy twoje myśli i wyobrażenia mają pozytywną czy negatywną treść.

4.     Powszechnym prawem jest współzależność akcji i reakcji. Działaniem są twoje myśli, reakcją zaś samoczynny odzew podświadomości na daną myśl. Strzeż się zatem myśli negatywnych!

5.     Rozczarowanie to nic innego jak skutek niezaspokojonej tęsknoty. Jeśli twoje myśli będą stale krążyć wokół jakiegoś problemu, podświadomość zareaguje odpowiednio do tego. W ten sposób tylko zniszczysz własne szczęście.

6.     Jeśli chcesz, by przez całą twoją istotę harmonijnie i rytmicznie przepływała zasada życia, powiedz sobie z całym przekonaniem: „Wierzę mocno, że nieświadoma moc, która podszepnęła mi to pragnienie, już je przeze mnie urzeczywistnia”. To zaklęcie pokona wszelkie kłopoty.

7.     Poprzez zmartwienia i lęki możesz zakłócić rytm serca, płuc i innych narządów. Wypełnij podświadomość harmonijnymi, zdrowymi i uspokajającymi myślami, a wszystkie funkcje twojego organizmu szybko się unormują!

8.     Naucz świadomość dostrzegać w tobie wybrańca losu, a podświadomość wiernie urzeczywistni to wyobrażenie!

9.     Stwórz w wyobraźni żywy obraz pożądanego sukcesu i ciesz się nim z całego serca; podświadomość bowiem przyjmie to za fakt i urzeczywistni twoje uczucia i wyobrażenia.

 

Rozdział 4:  Duchowe uzdrowienia w starożytności

     Zawsze i wszędzie ludzie wierzyli w istnienie uzdrowicielskiej mocy, która w ten czy inny sposób potrafi przywracać dobre samopoczucie i sprawność organizmu. Byli przekonani, że ową tajemniczą siłę można wezwać, by uśmierzyła ludzkie cierpienia. Poglądy takie zaobserwować można w historii wszystkich ludów.

     W zaraniu cywilizacji moc uzdrawiania ludzi lub wywierania na nich dobrego albo złego wpływu przypisywano kapłanom i świętym, którzy powoływali się na moc nadaną im rzekomo przez bogów. Z biegiem czasu w różnych częściach świata rozwinęły się najrozmaitsze obrzędy uzdrowicielskie mające przywołać bóstwa; towarzyszyły im określone ceremonie lub śpiewy. Wykorzystywano też w tym celu talizmany, amulety, pierścienie, relikwie i podobizny bogów.

     Kapłani różnych religii starożytnych zwykli sugerować pacjentowi, będącemu pod wpływem narkotyków lub hipnozy, że we śnie nawiedzą go bogowie, by przynieść mu uzdrowienie. Ta forma leczenia dawała często pożądany skutek; chodziło tu najwyraźniej o działanie na podświadomość.

     I tak czciciele bogini Hekate musieli - w okresie kiedy przybywa księżyca - napełnić moździerz jaszczurkami, kadzidłem i mirrą, po czym rozgnieść to wszystko na miazgę. Wtedy miała ukazywać im się we śnie. Jakkolwiek groteskowy wydałby się nam dziś ten proceder, relacje współczesnych przypisują mu wiele skutecznych uzdrowień.

     Rzecz jasna, takie dziwaczne procedury silnie pobudzały wyobraźnię, uwrażliwiając podświadomość na przekazywaną sugestię. Za każdym razem prawdziwa moc uzdrowicielska wypływała oczywiście z podświadomości. We wszystkich epokach niewykształceni medycznie uzdrowiciele osiągali ciekawe wyniki nawet wtedy, kiedy zawodziła wiedza medyczna. To powinno nam dać do myślenia. Jakimi kuracjami leczyli ci „cudotwórcy” w różnych zakątkach świata? Po prostu budzili oni w pacjentach ślepą wiarę, która z kolei przywoływała uzdrowicielskie siły podświadomości. Stosowane przy tym sposoby bywały tak osobliwe, że uskrzydlały wyobraźnię pacjentów, czyniąc ich bardziej podatnymi na wpływy.

     W takim stanie sugestia uzdrowienia padała na żyzny grunt; musiały przyjąć ją bezwzględnie świadomość i podświadomość. Lecz o tym więcej w następnym rozdziale.

Biblia mówi o mocy podświadomości

„Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymaliście” (Mk 11,24).

     Zwróć tutaj uwagę na szczególne użycie czasów. Natchniony przez Boga ewangelista wzywa nas, byśmy przyjęli jako fakt i prawdę to, że nasze pragnienie już zostało wysłuchane i spełnione, że „otrzymaliśmy” i że tym samym pragnienie się urzeczywistni.

     Warunkiem skuteczności tej metody jest ufne przekonanie, że każda myśl, idea i wyobrażenie są rzeczywistością, która już się w umyśle dokonała. W sferze psychiczno-umysłowej bowiem trwałą postać przybiera tylko to, co uznamy za obecnie istniejącą rzeczywistość.

     Zagadkowe przesłanie przytoczonego wyżej miejsca w Biblii trzeba zatem rozumieć jako zwięzłą i celową wskazówkę, jak możemy wykorzystać do naszych celów twórczą siłę myśli - a mianowicie, wpajając podświadomości jasno zarysowane pragnienie. Myśl, ideę, plan, dążenie cechuje w jej własnej sferze najzupełniej realna egzystencja; w sensie umysłowym istnieją one tak samo jak twoja dłoń, serce albo martwe przedmioty w świecie materialnym. Stosując tę zalecaną w Biblii metodę, wyłącz wszelkie zakłócające ją myśli o wydarzeniach lub okolicznościach, które mogłyby zniweczyć twoje plany. Zasiej w duchu myśl, a w świecie zmysłów wzejdzie ona jak ziarno, bylebyś jej pozwolił rosnąć bez zakłóceń.

     Nieodzowny warunek, jaki zawsze i wszędzie stawiał Chrystus, brzmi: uwierz! Co rusz czytamy w Biblii: „Według wiary waszej niech wam się stanie”. Przecież i w ogrodzie zapuszczasz ziarno w ziemię ufając, że wyda ono kwiaty i owoce odpowiednie dla swojego gatunku. Jest to zadaniem ziarna zgodnie z prawami natury. Wiara, jakiej żąda Biblia, to pewien sposób myślenia, stan umysłu, wewnętrzna pewność, za sprawą której wszelkie wyobrażenie przyjęte przez świadomość za bezwzględną prawdę zapadnie w podświadomość i w niej się zakorzeni. W pewnym sensie wierzyć znaczy uważać za prawdę to, czemu przeczy rozum i zmysły. Należy zatem wyłączyć ów jakże ograniczony, kierowany racjonalizmem, analityczny, obiektywizujący umysł - zamiast tego ufnie zdając się na bezgraniczną siłę podświadomości.

     Klasyczny tego przykład zawiera Ewangelia według św. Mateusza: „Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie». Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech wam się stanie! » I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: «Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie! » „ (Mt 9,28-30).

     Ze słów „Według wiary waszej niech wam się stanie” widać wyraźnie, że Jezus zwracał się bezpośrednio do podświadomości niewidomych. Ich wiara polegała na napiętym oczekiwaniu, na nieomylnym przeczuciu, na wewnętrznym przeświadczeniu, że stanie się cud i ich modlitwy zostaną wysłuchane. I tak się też stało. Najstarszym bowiem lekarzem świata, najpowszechniej­szą metodą leczenia jest - niezależnie od religii - wiara.

     Słowami: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie!” Jezus przykazuje świeżo uzdrowionym, żeby z nikim nie rozmawiali o cudzie, jaki ich przed chwilą spotkał. Sceptycyzm i lekceważące uwagi niewiernych mogłyby bowiem zasiać lęk i zwątpienie w sercach ozdrowieńców i tym samym pozbawić słowa Chrystusa ich uzdrowicielskiej mocy.

„... z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, a one wychodzą!” (Łk 4,36)

     Chorzy szukający u Chrystusa pomocy doznawali uleczenia dzięki wierze Jego i swojej oraz dzięki Jego znajomości podświadomych sił. Przenikała Go wiara w prawdziwość i słuszność własnych przykazań. Myśli Jego i ludzi szukających pomocy wyrastały z tej samej wszechogarniającej podświadomości. On znał jej uzdrowicielską moc i stosował ją z najgłębszym przekonaniem, potrafił zatem zmieniać i wykorzeniać negatywne, autodestrukcyjne nawyki myślowe w podświadomości chorych. Osiągnięte w ten sposób uzdrowienia były po prostu automatyczną reakcją na przełom wewnętrzny. Apel do podświadomości chorych przyoblekał Chrystus w formę stanowczego rozkazu, który musiał bezwzględnie wywołać pożądaną reakcję.

Cuda dzieją się w wielu miejscach pielgrzymek na świecie

     Stwierdzonym faktem jest, że cudowne uzdrowienia miały miejsce w różnych świątyniach na świecie - w Europie, Ameryce, Indiach i w Japonii. Sam zwiedzałem wiele słynnych miejsc pielgrzymek w Japonii - na przykład słynną świątynię Diabutsu, gdzie stoi ogromny posąg modlącego się Buddy. Ta 13-metrowa rzeźba z brązu zwana jest „wielkim Buddą”, Widziałem, jak młodzi i starzy ludzie kładli mu u stóp ofiary. Piętrzyły się tam pieniądze, ryż, owoce. Płonące świece, zapach kadzidła i błagalne modlitwy sprawiły, że był to dla mnie niezapomniany widok.

     Nasz przewodnik przetłumaczył nam modlitwę młodej dziewczyny, która z głębokim ukłonem położyła na ołtarzu ofiarnym dwie pomarańcze i zapaliła świecę. Dowiedzieliśmy się, że dawniej była niemową, głos odzyskała u progu tej świątyni. Teraz zaś dziękowała Buddzie za cudowne uzdrowienie, które było możliwe tylko dzięki jej dziecięcej wierze. Pełna była radosnej ufności, że Budda znów pozwoli jej śpiewać piosenki, jeśli tylko ona dopełni pewnego rytuału, odbędzie post i złoży stosowne ofiary. Tak też zrobiła, a jej podświadomość otwarła się na tę niezachwianą wiarę i przyniosła upragnione uzdrowienie.

     Kolejnym przykładem, jaką potęgą jest wyobraźnia i niezachwiana wiara, niech będzie historia mojego krewnego, chorego na gruźlicę. Oba płuca miał już mocno zniszczone, kiedy jego syn postanowił uleczyć ojca. Pojechał do rodzinnego miasta Perth w Australii i opowiedział ojcu, że spotkał mnicha, który właśnie wrócił z pewnego miejsca pielgrzymek w Europie, i sprzedał mu za odpowiednik dwustu marek niemieckich maleńki kawałek krzyża świętego.

     W rzeczywistości zaś ów młody człowiek podniósł z ziemi pierwszą lepszą drzazgę i kazał ją jubilerowi oprawić w złoto, aby wyglądała jak prawdziwa relikwia. Powiedział ojcu, że samo dotknięcie tego cudotwórczego odłamka uleczyło już wielu ludzi. Udało mu się pobudzić wyobraźnię i wiarę ojca tak mocno, że ten wyrwał mu pierścień, położył go sobie na piersi, odmówił po cichu modlitwę, po czym wyczerpany usnął. Nazajutrz rano był całkowicie zdrów. Przeprowadzone z największą dokładnością badania kliniczne wykazały, że choroba znikła bez śladu.

     Uzdrowienia tego nie należy oczywiście przypisywać drzazdze, ale rozbudzeniu niezwykłej woli i niezachwianej pewności uzdrowienia. Ojciec nigdy się nie dowiedział, jakiemu podstępowi zawdzięcza wyzdrowienie - taki zawód bowiem mógłby łatwo spowodować nawrót choroby. Przeżył jeszcze 15 lat w pełnym zdrowiu i zmarł w wieku 89 lat.

Jedyna uniwersalna moc uzdrowicielska

     Wiadomo, że istnieją rozliczne metody leczenia, które prowadzą do uzdrowień, niewytłumaczalnych dla medycyny. Wynika stąd nieodparty wniosek o istnieniu pewnej wspólnej zasady uzdrowicielskiej, wspólnej tym wszystkim metodom. Owa jedyna i niepowtarzalna moc uzdrowicielska spoczywa w podświadomości, do której prowadzi tylko jedna droga: wiara.

     Pora uzmysłowić sobie raz jeszcze następujące podstawowe prawdy:

1. Posiadasz zdolności duchowe, których różne postacie określamy mianem „świadomości” i „podświadomości”.

2. Twoja podświadomość podlega ciągłym sugestiom i steruje twoim ciałem we wszystkich jego funkcjach.

     Czytelnicy tej książki wiedzą zapewne, że hipnozą można wywołać objawy wszystkich niemal chorób. Wystarczy, na przykład, zasugerować zahipnotyzowanej osobie, że ma wysoką gorączkę, dreszcze albo silne rumieńce na twarzy, i tak się właśnie stanie. Bez trudu można też przekonać badaną osobę, że nie może poruszać nogami, albo podtyka się komuś pod nos szklankę wody mówiąc: „To pieprz. Powąchaj!” Ataku kichania, który wtedy nastąpi, nie wywoła oczywiście woda, ale - jak we wszystkich przytaczanych tu zjawiskach - siła sugestii.

     Kiedy komuś, kto ma alergię na pierwiosnki, poda się w hipnozie ołówek mówiąc, że to pierwiosnek, natychmiast pojawią się u niego typowe objawy alergii. Trudno o lepszy dowód, że te objawy choroby wynikają tylko i wyłącznie z wyobrażeń w umyśle danej osoby. A zatem, w ten sam sposób, drogą duchową, można również leczyć dolegliwości.

     Któż nie słyszał o niezwykłych sukcesach osteopatii, chiropraktyki i medycyny naturalnej? Któż nie czytał o cudownych uzdrowieniach, które w najróżniejszych religiach tłumaczy się łaskawością wzywanego bóstwa? My jednak wiemy, dlaczego ci wszyscy ludzie tak nadspodziewanie szybko odzyskiwali zdrowie: uzdrowiła ich własna podświadomość - jedyna prawdziwa moc uzdrowicielska, jaką znamy.

     Jej działanie możesz sam zaobserwować, kiedy goi ci się rana. Podświadomość dokładnie wie, co robić. Lekarz tylko przynosi opatrunek i powiada: „Reszta należy do natury!” Jej zaś prawa są takie, jak prawo podświadomości, której najważniejszym zadaniem jest ochrona i podtrzymywanie życia. Najwyższym prawem natury jest instynkt samozachowawczy. Najsilniejszy jej popęd jest zarazem najpotężniejszą autosugestią.

Sprzeczne teorie

     Wdawanie się w szczegóły rozlicznych teorii, jakie nam proponują z jednej strony rozmaite grupy wyznaniowe i sekty, z drugiej zaś różnej maści medyczni bakałarze, byłoby równie nużące, co jałowe. Prawie wszyscy głoszą wyłączną słuszność własnej metody. Wzajemna sprzeczność tych teorii, co pokaza­łem w poprzednim rozdziale, jest niezbitym dowodem, że się mylą.

     Istnieje mnóstwo metod leczniczych. Praktykujący w Paryżu austriacki lekarz Franz Anton Mesmer (1734-1815) przekonany, że oto odkrył uniwersalne właściwości lecznicze magnesu, stosował go przy najróżniejszych chorobach ze skutecznością, która graniczyła z cudem. Przy innych kuracjach wykorzystywał rozmaite szkła i metale. Później całkowicie zrezygnował ze stosowania jakichkolwiek preparatów, tłumacząc swoje lecznicze sukcesy działaniem tak zwanego „zwierzęcego magnetyzmu”, który wedle jego teorii przepływać miał od lekarza do pacjenta.

     W końcu ograniczył się wyłącznie do hipnozy, którą w tamtej epoce nazwano od jego nazwiska „mesmeryzmem”. Inni lekarze natomiast dowodzili, że to nic innego jak sugestia. Psychiatrzy, psychologowie, osteopaci, chiropraktycy, lekarze i kościoły - słowem, wszystkie grupy i jednostki, które starają się chronić psychiczne i fizyczne zdrowie ludzkości, stosują zawsze ten sam środek: bezgraniczną, wszechogarniającą siłę podświadomości. To jej działanie pragnie przypisać sobie każda medyczna teoria. U podstaw wszelkiego leczenia leży określone, pozytywne nastawienie umysłu - ta właśnie wewnętrzna postawa czy sposób myślenia, który zwiemy „wiarą”. Uzdrowienie wynika z ufnego oczekiwania, które udziela się podświadomości jako przemożna sugestia i uruchamia wszystkie jej uzdrowicielskie moce. Tylko to oczekiwanie - nieważne, jaką metodą lub techniką je nazwiemy - może przynieść nam pomoc.

     Istnieje tylko jedna zasada uzdrowicielska - jest nią wiara. Istnieje tylko jedna moc uzdrowicielska - jej źródłem jest podświadomość. Spróbuj spokojnie, bezstronnie i rzetelnie pojąć własny początek i własną naturę. Możesz być pewien lub pewna sukcesu - wystarczy mocno uwierzyć!

Poglądy Paracelsusa

     Słynny po dziś dzień szwajcarski alchemik i lekarz Paracelsus (1493-1541) był jednym z największych uzdrowicieli swojej epoki. Sformułował znaną nam i stwierdzoną prawdę naukową: „Czy słuszny, czy niesłuszny przedmiot twojej wiary, zadziała ona tak samo. Gdybym uwierzył w posąg św. Piotra tak, jakbym wierzył w samego Apostoła, w obu przypadkach przyniosłoby to te same owoce. To wiara czyni cuda. I w każdym przypadku czynić je będzie tak samo, czy w słusznej, czy też w mylnej wierze.”

     Współczesny Paracelsusowi włoski filozof Pietro Pomponazzi powiedział to samo innymi słowami: „Nietrudno wyobrazić sobie wszystkie przedziwne skutki, jakie potrafią wywołać moce wyobraźni i niezachwianej ufności, zwłaszcza kiedy określają stosunek między leczącym a leczonym. Uzdrowienia przypisywane wpływowi pewnych relikwii są w istocie zaledwie dziełem inspirowanej nimi wyobraźni i ufnej wiary. Znachorzy i filozofowie wiedzą dobrze, że gdyby kosteczki świętych zamienić na zupełnie inne, chory zazna jednakowo dobroczynnych działań, póki-wierzyć będzie, iż chodzi o najprawdziwszą relikwię.”

     Obojętne, czy uwierzysz w cudowne działanie szczątków świętego, czy w uzdrowicielską moc jakiejś wody - sugestywność tych wyobrażeń wywrze na twoją podświadomość taki sam wpływ. A to od niej przecież wychodzi ozdrowienie.

Eksperymenty Bernheima

     Profesor wydziału medycznego na uniwersytecie w Nancy w latach 1911919, Hippolyte Bernheim, głosił z naciskiem pogląd, że podświadomość stanowi pomost, po którym sugestia lekarza dociera do pacjenta.

     W swojej „Terapii sugestywnej” opowiada o przypadku paraliżu języka, którego nie dawało się wyleczyć żadnymi metodami. Pewnego dnia lekarz powiedział pacjentowi, że na pewno go wyleczy z pomocą najnowszego instrumentu. Po czym wetknął mu do ust termometr. Chory był przekonany, że to ów „najnowszy instrument”. Minęło kilka chwil i z radością zawołał, że znów może swobodnie poruszać językiem.

     Bernheim mówi dalej: „Podobne przypadki miały miejsce u naszych pacjentów. Kiedyś zgłosiła się do mnie młoda dziewczyna, która przed czterema tygodniami całkowicie straciła mowę. Po starannym zbadaniu postawiłem jednoznaczną diagnozę. Następnie przedstawiłem pacjentkę studentom, którzy z moich wykładów wiedzieli, że zahamowania mowy można czasem usunąć samą sugestią elektrowstrząsu. Przytknąłem jej do krtani końcówki induktora, poruszyłem nimi kilka razy tam i z powrotem i powiedziałem: «A teraz proszę głośno mówić!» Kazałem pacjentce głośno powiedzieć «A», potem «B», a potem «Maria». Artykułowała głoski zupełnie wyraźnie, a zaburzenie mowy znikło bez śladu.”

     Bernheim dostarcza tu przykład, jaką siłę dają wiara i ufność, oddziałujące przemożną sugestią na podświadomość chorego. Kiedy indziej Bernheim opowiada, jak przykleił pacjentowi na karku znaczek pocztowy mówiąc, że to plaster ciągnący w tym miejscu zrobił się pęcherz. Potwierdzeniem tego zjawiska są doświadczenia i eksperymenty wielu innych lekarzy z całego świata. Dowodzą one jednoznacznie, że ustne sugestie mogą wywołać u osób leczonych zmiany strukturalne.

Przyczyna krwawienia stygmatów

     W książce „Law of Psychic Phenomena” (Prawo zjawisk psychicznych) Hudson stwierdza: krwotoki i krwawiące stygmaty może w pewnych przypadkach wywołać sugestia.

     Dr M. Bourru, dla eksperymentu, wprawił młodego człowieka w stan hipnozy i zasugerował mu rzecz następującą: „Dzisiaj o czwartej po południu pójdzie pan do mojego gabinetu, usiądzie przy biurku, skrzyżuje ręce na piersi i dostanie krwotoku z nosa”. Młody człowiek stawił się o wyznaczonej porze, zrobił, co mu kazano, a wtedy z lewej dziurki w nosie pociekły krople krwi.

     Również w ramach eksperymentu ten sam uczony tępym narzędziem nakreślił innemu młodemu człowiekowi na lewym przedramieniu jego nazwisko. Następnie wprawił go w stan hipnozy i powiedział: „Dziś o czwartej po południu zaśnie pan, a w miejscach, których przed chwilą dotknąłem, pokaże się krew, tak że na ramieniu pojawi się napisane krwią pańskie nazwisko”. Młodego człowieka wzięto pod obserwację. O czwartej zasnął, a na jego lewym ramieniu pokazały się wyraźne litery; w paru miejscach spod skóry sączyła się nawet krew. Z biegiem czasu litery blakły, lecz nawet po trzech miesiącach było je jeszcze wyraźnie widać. Takie i temu podobne eksperymenty naukowe dowodzą jednoznacznie słuszności obu podstawowych faktów, na jakie wskazaliśmy powyżej. Po pierwsze: podświadomość podlega stale sile sugestii. I po drugie: podświadomość steruje całokształtem fizycz­nych funkcji, odczuć i stanów.

     Wszystkie opisane tu zjawiska ukazują dobitnie, że sugestią wywoływać można anomalie. Jednocześnie służą za dowód następującego twierdzenia: „Człowiek jest taki, jak myśli w sercu „. („Sercem” jest podświadomość).

STRESZCZENIE

1.     Pamiętaj, że jedyną i prawdziwą moc uzdrowicielską kryje twoja podświadomość.

2.     Nie zapominaj, że wiara zapada w podświadomość jak ziarno, zapuszcza w niej korzenie i wydaje odpowiedni owoc. Hoduj wyobrażenia w duchu, uwierz ufnie we własne inspiracje, a przybiorą realny kształt.

3.     Twój pomysł książki, nowy wynalazek albo coś w tym rodzaju stanowi pewną umysłową rzeczywistość. Uwierz mocno w realność swojego pomysłu, planu albo wynalazku - a stanie się rzeczywistością.

4.     Kiedy się za kogoś modlisz, rób to z przekonaniem, że twoje wyobrażenia zdrowia, piękna i doskonałości przezwyciężą negatywne schematy myślowe w jego podświadomości, a tym samym dokonają wielkiej zmiany.

5.     Cudowne uzdrowienia, jakie zdarzają się w wielu miejscach pielgrzymek, tłumaczyć należy sugestią, jaką na podświadomość wywiera wyobraźnia i ślepa wiara, wyzwalając jej uzdrowicielskie moce.

6.     Wszelkie choroby mają źródło w umyśle.

7.     Sugestią hipnotyczną wywołać można objawy prawie wszystkich chorób. Dowodzi to, jaką potęgą jest myśl.

8.     Istnieje tylko jedna zasada uzdrowicielska, a jest nią wiara. Istnieje tylko jedna moc uzdrowicielska, a jej źródłem jest podświadomość.

9.     Podświadomość reaguje na twoje myśli. Przyniosą one efekty bez względu na to, czy żywisz słuszną, czy mylną wiarę. Potraktuj swoją wiarę jako pewną duchową rzeczywistość, a cała reszta wyniknie sama.

 

(…)

Rozdział 20: Jak w duchu zawsze zachować młodość

     Twoja podświadomość nie starzeje się nigdy. Nie podlega czasowi, starzeniu się ani żadnym innym ograniczeniom. Jest cząstką uniwersalnego ducha Bożego, który nie ma początku ani końca, nie zna narodzin ani śmierci.

     Przejawy zmęczenia i starzenia nie mogą mieć żadnych umysłowych ani psychicznych przyczyn. Cierpliwość, dobroć, prawdomówność, pokora, uczynność, spokój, harmonia i miłość bliźniego to cechy, które nie starzeją się nigdy. Kto podtrzymuje w sobie te przymioty, zachowa zawsze w duchu młodość.

     Parę lat temu przeczytałem relację zespołu znakomitych lekarzy z kliniki De Courcy w Cincinnati (stan Ohio), zgodnie z którą przejawy starzenia i zużycia wcale nie są sprawą lat. Ten sam zespół stwierdził, że to nie czas, ale lęk przed jego nieubłaganym upływem odbija się na ludzkim umyśle i ciele. Prawdziwą przyczynę przedwczesnego starzenia należy upatrywać w nerwicowym lęku przed negatywnymi skutkami postępującego wieku.

     W ciągu mojej wieloletniej działalności publicznej miałem okazję poznawać życiorysy sławnych ludzi, którzy parali się twórczymi zajęciami i dokonywali największych osiągnięć dopiero w podeszłym wieku. Dane mi było też poznać wielu ludzi żyjących z dala od sławy, których ciche życie dowodziło, że sam tylko wiek nie niszczy sprawności umysłowej i fizycznej.

Postarzał się w myśleniu

     Parę lat temu odwiedziłem w Londynie starego przyjaciela. Miał ponad 80 lat, był bardzo chory i najwyraźniej uginał się pod brzemieniem lat. Każde jego słowo zdradzało fizyczną słabość, poczucie beznadziejności i ogólny uwiąd - jak gdyby w istocie już nie żył. Skarżył się z rozpaczą, że jego życie straciło sens i nikomu już nie jest potrzebny. Potrząsając głową, tak streścił swoją błędną filozofię: „Rodzimy się, rośniemy, starzejemy, stajemy się ciężarem dla siebie i innych, i tak się to wszystko kończy”.

     Głęboko zakorzenione przekonanie, że jest niepotrzebny, było główną przyczyną zaniku jego sił. Przyszłość mogła mu zaoferować jedynie postępujące zgrzybienie, a ze śmiercią wszystko się dla niego kończyło. Jego podświadomość postarała się o to, żeby negatywne wyobrażenia nabrały widzialnych kształtów.

Starość to świt mądrości

     To smutne, że postawę tego nieszczęśliwca podziela wielu ludzi. Boją się oni tak zwanej „starości”, końca, zgaśnięcia. W gruncie rzeczy boją się śmierci dlatego, że nie znają życia. Życie bowiem nie ma końca. Podeszły wiek nie jest zmierzchem życia, ale świtem mądrości.

     Mądrość zaś to nic innego jak poznanie ogromnych mocy tkwiących w podświadomości oraz ich wykorzystanie do udanego, sensownego i szczęśliwego życia. Wybij sobie raz na zawsze z głowy, że wiek 65, 75 albo 85 lat jest równoznaczny z twoim albo cudzym końcem. Każdy, choćby najbardziej podeszły wiek może być początkiem wspaniałego, owocnego, aktywnego i nader twórczego okresu w życiu, który przyćmi wszystkie poprzednie. Uwierz w to, a doczekasz udanej starości.

Witaj z radością każdą zmianę

     Starzenie się nie jest tragedią. To, co przez ten proces rozumiemy, jest w gruncie rzeczy jedynie zmianą. Każdą przemianę warto powitać z radością i wdzięcznością, każda bowiem faza ludzkiego życia to tylko dalszy krok naprzód na drodze bez końca. Człowiek rozporządza siłami, które dalece przerastają jego fizyczne możliwości. Posiada zmysły, które ostrością przewyższają wszystkie pięć zmysłów.

     Dzisiejsza nauka dowiodła niezbicie, że duchowa substancja wyposażona w świadomość potrafi opuszczać ciało ludzkie, przebywać tysiące kilometrów i tam widzieć, słyszeć, dotykać innych ludzi i do nich przemawiać, mimo że dana osoba nie rusza się z miejsca ani na milimetr.

     Życie ludzkie jest duchowej natury i trwa wiecznie. Człowiek nie musi się starzeć, ponieważ Bóg, czyli życie, zestarzeć się nie może. Już Biblia powiada: „Bóg jest życiem „. A życie odnawia się samo - jest wieczne, niezniszczalne i stanowi największą, najgłębszą rzeczywistość naszego doświadczenia.

Dalsze życie po śmierci jest rzeczą dowiedzioną

     Naukowych dowodów na istnienie życia po śmierci nauka - na przykład brytyjskie i amerykańskie towarzystwa badań psychicznych - zgromadziła ogromną ilość. Każda choć trochę licząca się biblioteka publiczna posiada szereg dzieł, w których czołowi naukowcy zawarli wyniki badań parapsychologicznych. Liczne eksperymenty dostarczyły zaskakujących odkryć, dowodząc, że śmierć nie jest końcem, ale bramą prowadzącą ku nowej formie życia.

Życie „jest”

     Pewna pani spytała kiedyś czarodzieja elektryczności Thomasa Edisona: „Proszę pana, co to jest elektryczność?” Odpowiedział: „Droga pani, elektryczność jest, niech pani z niej korzysta”.

     Elektryczność to nasza nazwa niewidzialnej siły, której istoty nie zdołaliśmy zgłębić do dziś. Dzięki niestrudzonym badaniom poszerzamy jednak stale naszą wiedzę, znajdując coraz to nowe zastosowania dla tej tajemniczej siły. Naukowiec nie dostrzeże elektronu gołym okiem, ale przyjmuje jego istnienie za rzecz naukowo dowiedzioną, ponieważ z mnóstwa eksperymentów wynika nieuchronny, logiczny wniosek o jego istnieniu. Również życia nie widzimy, wiemy jednak, że jesteśmy przy życiu. Życie jest - urodziliśmy się, żeby wyrazić całe jego piękno i wspaniałość.

Umysł i psychika nie starzeją się „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga” (J 17,3).

     Ktoś, kto sądzi, że całym życiem jest ziemski krąg narodzin, dorastania, dojrzałości i starości, zasługuje doprawdy na współczucie. Człowiek; który myśli w ten sposób, nie ma kotwicy, nadziei, całościowego spojrzenia - życie jest dla niego wyzute z wszelkiego sensu. Takie błędne przekonanie może pociągnąć za sobą jedynie rozczarowanie, zaskorupiałość, cynizm i beznadzieję, prowadzące zwykle do ciężkich zaburzeń fizycznych, psychicznych i umysłowych. Jeśli już nie wytrzymu­jesz całego meczu w tenisa, pływasz wolniej niż twój syn, jeśli spowolniały twoje reakcje fizyczne i chód, jest to tylko okazja do przypomnienia sobie, że życie zmienia się i wyraża w coraz to nowych formach. To, co ludzie nazywają śmiercią, to tylko wyprawa w inny, nowy wymiar życia.

Słuchaczy moich wykładów upominam, żeby wobec tak zwanego „starzenia się” zachowywali spokój. Starość ma swoje zalety, urodę i mądrość. Równowaga ducha, miłość, radość, piękno, szczęście, mądrość, uczynność i wyrozumiałość to cechy, które nigdy się nie starzeją ani nie umierają. Twój charakter, walory umysłu, wiara i przekonania nie podlegają żadnemu uwiądowi. Trafnie powiedział o tym Emerson: „Lata człowieka zaczynamy liczyć dopiero wtedy, kiedy w jego życiu nie liczy się już nic prócz lat”.

Każdy człowiek jest tak młody jak jego sposób myślenia

     W londyńskiej Caxton Hall, gdzie co kilka lat wygłaszam publiczne wykłady, podszedł do mnie kiedyś pewien chirurg i powiedział: „Mam 84 lata. Co rano operuję, po południu robię obchód, a wieczorami piszę artykuły do pism medycznych i naukowych. Każdy człowiek jest tak młody i potrzebny, jak jego myśli i uczucia.” I żywo przytaknął temu, co ja powiedziałem: „Rzeczywiście możemy mierzyć swoje siły i wartość na zamiary”.

     Tego chirurga nie ima się podeszły wiek. On wie, że jest nieśmiertelny. Na pożegnanie powiedział: „Gdybym miał jutro umrzeć, to tylko po to, żeby dalej operować w innym wymiarze - oczywiście nie skalpelem, ale na poziomie czysto umysłowej i psychicznej chirurgii”.

Twoja siwizna to wygrana

     Nigdy nie wycofuj się ze swojej działalności mówiąc: „Jestem za stary, to już końcówka”. Zgrzybiałość i śmierć nie kazałyby na siebie długo czekać. Bywają trzydziestoletni starcy, a także osiemdziesięcioletni młodzieńcy. Umysł przesądza o stanie ciała, tak jak wyobraźnia architekta, projektanta i rzeźbiarza kształtuje materię. George Bernard Shaw był w wieku 90 lat niestrudzenie aktywny- jego twórczy geniusz był niespożyty.

     Często słyszymy, że niektórzy pracodawcy po prostu wyrzucają za drzwi szukających pracy, którzy przekroczyli czterdziestkę. Postawa taka zasługuje na napiętnowanie jako odrażająca bezduszność i nieczułość. Myślenie, które stawia tylko na roczniki poniżej trzydziestu pięciu lat, jest szalenie powierzchowne. Gdyby taki pracodawca choć przez chwilę się zastanowił, zrozumiałby, że ludzie szukający pracy nie oferują swoich lat ani siwizny, ale gotowi są służyć wiedzą, umiejętnościami i doświadczeniem, jakie zebrali w ciągu wieloletnich zmagań życiowych.

Podeszły wiek to wygrana

     Jeśli zaliczasz się już do starszych pracowników, to właśnie twój wiek jest znaczną korzyścią dla każdego przedsiębiorstwa, ponieważ przez lata żyłeś według „złotej zasady” (patrz rozdział 16), kierując się miłością oraz uczynnością. Siwe włosy powinno się raczej oceniać jako przejaw wyjątkowej mądrości, sprawności, doświadczenia i zrozumienia. Dojrzałość emocjonalna i umysłowa pracownika prędzej czy później okaże się drogocenna dla każdego pracodawcy.

     Nikogo nie powinno wysyłać się na emeryturę tylko dlatego, że skończył 65 lat. Właśnie w tym wieku człowiek ma idealne warunki, na przykład, na szefa działu kadr i w ogóle do kierowania i podejmowania decyzji - krótko mówiąc, do dzielenia się z młodszymi pracownikami wieloletnim doświadczeniem i wprowadzania ich w twórcze myślenie.

Bądź w takim wieku, w jakim jesteś naprawdę

     Pewien hollywoodzki scenarzysta filmowy mówił mi, że musi pisać scenariusze na poziomie intelektualnym dwunastolatka. To doprawdy tragedia, że właśnie środki masowego przekazu zakładają umysłową i emocjonalną niedojrzałość publiczności i swoją ofertą stawiają dojrzałości najcięższą zaporę. Ktoś, kto młodość rozumie głównie jako niedojrzałość, umacnia cudze niedoświadczenie i niezdolność osądu oraz skłonność do pochopnych ocen.

Nadążam stale za najlepszymi

     Przypomina mi się tu pewien 65-letni mężczyzna, który czyni rozpaczliwe wysiłki, żeby wydać się młodym. Co niedziela chodzi pływać z młodymi ludźmi, wybiera się na długie piesze wycieczki, gra w tenisa i chwali się swoimi niespożytymi siłami, mówiąc: „Patrzcie, nadążam za najlepszymi!”

     Jemu oraz podobnie myślącym szczególnie należy zalecić wielką prawdę: „Albowiem taki jest człowiek, jakie myśli w jego sercu „.

     Człowiek ten nie zachowa młodości żadną dietą, treningiem ani sportem. Musi zrozumieć, że młodość i starość to pojęcia względne; że nie wyrażają się one w sprawności fizycznej, ale w sposobie myślenia. Jeśli ktoś trwa myślami przy pięknie, szlachetności i dobru, zachowa zawsze młodość, obojętne, ile lat by sobie liczył.

Lęk przed starością

     Hiob powiada: „Czego lękałem się najbardziej, spotkało mnie” (Job 3,24). Wielu ludzi żyje w strachu przed starością i przyszłym losem, ponieważ sądzą, że wraz ze starzeniem się musi iść w parze rosnący uwiąd fizyczny i umysłowy. A co stale myślą i czują, to się urzeczywistnia.

     Starość zaczyna się wtedy, kiedy człowiek przestaje interesować się życiem, snuć marzenia i szukać nowych światów. Jeśli jednak czyjś umysł otwarty jest na nowe pomysły i zainteresowania, jeśli ktoś dopuszcza do siebie coraz to nowe odkrycia, zachowa zawsze młodość i witalność.

Masz dużo do dania

     Czy masz 65 czy 95 lat, pamiętaj, ile możesz jeszcze dać innym. Możesz doradzać młodemu pokoleniu, wspierać je i prowadzić. Możesz dzielić się z innymi wiedzą, doświad­czeniem i mądrością. Możesz zawsze śmiało spoglądać w przyszłość - życie ludzkie nie ma bowiem końca. Doświadczysz tego, że zawsze można odkrywać nowe uroki i cuda życia. Spróbuj uczyć się wciąż czegoś nowego - a zachowasz młodość umysłu.

W wieku 110 lat

     Kiedy parę lat temu wygłaszałem wykłady w Bombaju, przedstawiono mnie pewnemu mężczyźnie, który utrzymywał, że ma 110 lat. Miał najpiękniejszą twarz, jaką kiedykolwiek widziałem. Wydawał się prześwietlony wewnętrznym światłem. W jego oczach kryło się niepowtarzalne piękno. Był to dla mnie dowód, że powitał on starość z radosnym sercem, nie tracąc nic z przenikliwości ani jasności umysłu.

Emerytura nową przygodą

     Nie pozwól, żeby twój umysł kiedykolwiek „przeszedł w stan spoczynku”. Bądź zawsze chłonny na nowe pomysły. Widywałem mężczyzn, odchodzących na emeryturę w wieku 65 albo 70 lat, którzy wyglądali, jakby coś ich zżerało od wewnątrz, i większość z nich zmarła już po paru miesiącach. Najwyraźniej przekonani byli, że ich życie dobiegło już kresu.

     A właśnie emerytura może stać się nową przygodą, nowym okresem w życiu, stawiającym nam nowe zadania. Może stać się okazją do urzeczywistnienia wieloletnich marzeń. Nic bardziej deprymującego niż słowa: „Co ja z sobą pocznę na rencie (lub emeryturze)?” To w gruncie rzeczy ogłoszenie duchowej upadłości: „Jestem fizycznym i umysłowym trupem. Nie stać mnie już na żaden nowy pomysł.”

     Wszystko to jednak najzupełniej mylne wyobrażenia. W rzeczywistości mając 90 lat można zdziałać więcej niż mając 60, z każdym dniem bowiem rośnie twoja pojętność i mądrość, a dzięki nowym zainteresowaniom i pogłębianiu wiedzy coraz bardziej odsłania się przed tobą sens życia.

Wstąpił na wyższy stopień

     Pewien mój sąsiad, który w swojej pracy zajmował kierownicze stanowisko, musiał, osiągnąwszy granicę wieku, parę miesięcy temu iść na emeryturę. Powiedział mi: „Traktuję przejście na emeryturę jako awans”.

     Zgodnie z własną filozofią jego życie było przejściem na coraz wyższe stopnie: ze szkoły wyższej na uniwersytet (postępy w edukacji i życiowym doświadczeniu) i z życia zawodowego w stan spoczynku. Emerytura więc dała mu okazję robienia tego, o czym zawsze marzył. Dlatego traktował to jako wyższy szczebel na drabinie życia i mądrości.

     Zrozumiał, że już nie musi skupiać się na pracy zawodowej ani zarabiać na utrzymanie; że odtąd całą uwagę poświęci jak najpełniejszemu korzystaniu z życia. Był zapalonym foto­grafem amatorem i teraz wreszcie mógł realizować się w fotografii i filmowaniu. Wyruszył w podróż dookoła świata, filmując najpiękniejsze i najciekawsze okolice. Dzisiaj nie jest w stanie skorzystać ze wszystkich zaproszeń do klubów, towarzystw i związków, aby wygłaszać ilustrowane filmem wykłady. Przed tym jakże ruchliwym intelektualnie człowiekiem otwierają się obecnie rozliczne nowe możliwości pracy i obszary zainteresowań. Zachwycaj się nowymi, twórczymi pomysłami, staraj się rozwijać umysł, nie ustawaj w nauce i nabywaniu mądrości. Dzięki temu w sercu zachowasz młodość, będziesz bowiem wciąż niesyty nowych odkryć - a twoje ciało jest zwierciadłem myślenia.

Nie bądź więźniem, ale współtwórcą społeczeństwa

     Ostatnio prasa mocno podkreślała, że np. w Kalifornii i gdzie indziej gwałtownie rośnie liczba starszych wyborców. Znaczy to, że starsze roczniki coraz bardziej znajdują posłuch u władz stanowych i federalnych. Moim zdaniem, niedługo doczekamy nowej ustawy, która zabroni pracodawcom dyskryminowania pracowników jedynie ze względu na zaawansowany wiek.

     Mężczyzna 65-letni może być umysłowo, psychicznie i fizycznie młodszy niż wielu trzydziestolatków. Jest rzeczą równie głupią, jak i śmieszną odprawiać szukających pracy tylko dlatego, że są po czterdziestce. Równie dobrze można by komuś powiedzieć, że nadaje się na złom.

     Co jednak robić, kiedy się przekroczyło czterdziestkę? Czy ukryć się pod korcem? Ktoś, kogo ze względu na wiek pozbawi się prawa do pracy, obciąża kasę gminną, stanową albo federalną. Te same przedsiębiorstwa, które nie uznają starszych wiekiem kandydatów do pracy, muszą ich jednak przez wyższe podatki utrzymywać z własnej kieszeni - nie mogąc jednocześnie korzystać z ich doświadczeń. Prowadzi to do finansowego samobójstwa.

     Człowiek ma prawo do korzystania z owoców swojej pracy oraz niezbywalne prawo do tego, aby nie być więźniem społeczeństwa, lecz jego współtwórcą. Ono jednak chce go skazać na bezczynność.

     Funkcje i reakcje ciała ulegają z wiekiem stopniowemu spowolnieniu. Zdolności umysłu można jednak wzmagać i wy­ostrzać przy pomocy podświadomości. „Kto dawne szczęście mi wróci, czas, kiedy Bóg mnie osłaniał, gdy świecił mi lampą nad głową? Z jego światłem kroczyłem w ciemności, gdym lata jesienne przeżywał, gdy Bóg osłaniał mój namiot” (Job 29,2-4).

Tajemnica młodości

     Jeśli chcesz wrócić do swoich młodych lat, wystarczy, że poczujesz, jak całą twoją istotą przepływa uzdrowicielska, odnowicielska moc podświadomości. Ciesz się myślą, że od­mładza cię i oświeca nowa siła. Tak samo jak za młodu możesz tryskać radością i entuzjazmem, w każdej chwili bowiem możesz wrócić do tamtego stanu. Boska mądrość odsłoni ci wszystko, co zapragniesz wiedzieć. Nie oglądając się na pozory, siła ta pozwoli ci świadczyć o rzeczywistości i obecności dobra. Zaufaj przewodnictwu własnej podświadomości, wiedząc, że ona rozświetli każdy mrok.

Staraj się mieć całościową perspektywę

     Zamiast mówić: „Jestem stary”, obwieszczaj sobie z radością: „Rośnie we mnie mądrość boskiego życia”. Nie pozwól, żeby nierozsądni pracodawcy, artykuły w gazetach albo statystyki wmówiły ci, że starzenie się oznacza umysłowy i fizyczny uwiąd, kruchość i bezużyteczność. Odrzucaj te niesłuszne poglądy. Niech nie zwiodą cię takie zafałszowania. Skup się na życiu - nie na śmierci. Staraj się o prawdziwe samopoznanie i całościową perspektywę, w której jawić się będziesz taki, jaki powinieneś być: szczęśliwy, rozradowany sukcesami, pogodny i silny.

Twój umysł nie starzeje się

     Były prezydent Stanów Zjednoczonych Herbert Hoover aż do najpóźniejszych lat życia potrafił pokonywać nawał pracy. Parę lat temu rozmawiałem z nim w nowojorskim hotelu Waldorf - Astoria. Odkryłem w nim zdrowego, szczęśliwego, silnego, żywotnego człowieka. Kilka sekretarek załatwiających jego korespondencję miało pełne ręce roboty, on tymczasem znajdował jeszcze czas na pisanie książek o polityce i historii. Jak wszyscy inni wybitni ludzie, których dane mi było poznać, on także okazał się bezpośredni, życzliwy i bardzo wyrozumiały.

     Przenikliwość jego umysłu i mądrość osądu były dla mnie niezapomnianym przeżyciem. Dane mi było poznać w nim człowieka głęboko religijnego, ufającego Bogu i pełnego niezachwianej wiary w zwycięstwo wiecznych prawd życia. Mimo iż w okresie wielkiego kryzysu wystawiony był na ostrą krytykę i oszczerstwa, przetrwał tę burzę bez nienawiści, niechęci, rozczarowania czy zgorzknienia, i odnalazł taki spokój duszy, jaki daje tylko Boża wszechmoc i miłość.

Ruchliwy umysł 95-latka

     W wieku 65 lat mój ojciec zaczął uczyć się francuskiego i w wieku lat 70 stał się w tej dziedzinie uznanym autorytetem. Kiedy przekroczył siedemdziesiątkę, zaczął studiować język celtycki i został nauczycielem tego języka. Pomagał mojej siostrze w studiach, a zmarł w wieku 99 lat. Z wiekiem miał coraz ładniejsze pismo i coraz jaśniejszy umysł. Na przykładzie ojca doświadczyłem sam, że wiek człowieka to wiek jego myśli i uczuć.

Nasi starzy współobywatele są nam potrzebni

     Rzymski patriota Katon nauczył się greki w wieku 80 lat. Słynna niemiecko-amerykańska śpiewaczka Ernestyna Schumann-Heink osiągnęła szczyt kariery twórczej wtedy, kiedy została już babką. To prawdziwa radość oglądać dokonania „starców”.

     Sokrates w wieku 70 lat nauczył się grać na kilku instrumentach, dochodząc w tym do mistrzostwa. Michał Anioł stworzył najwspanialsze malowidła w wieku 80 lat. Będąc w tym samym wieku Symonides z Keos otrzymał nagrodę poetycką, Goethe ukończył „Fausta”, a Ranke rozpoczął „Historię powszechną”, którą ukończył w wieku 91 lat.

     Alfred Tennyson w wieku 83 lat napisał słynny wiersz „Crossing the Bar” („Tam, dokąd płynę”). Newton mając 85 lat był wciąż niestrudzenie aktywny. John Wesley jeszcze jako 88-latek stał na czele metodystów. Również wśród moich znajomych jest kilku 95-letnich mężczyzn, którzy zapewniają mnie zgodnie, że teraz czują się zdrowiej niż w wieku 20 lat.

     Przykłady te pokazują, jakie miejsce należy się „starcom”. Jeśli jesteś już na emeryturze, masz jeszcze czas zainteresować się prawami życia i cudami podświadomości. Zajmij się teraz wszystkim, co od dawna chciałeś robić. Poświęcaj się nowym sprawom, zapoznawaj z nowymi pomysłami.

     Odmawiaj następującą modlitwę: „Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże” (Ps 42,1).

Owoce naszego podeszłego wieku

„...wraca do dni młodości, jak wtedy ciało ma rześkie” (Job 33,25).

     Podeszły wiek to tylko powołanie, aby spoglądać na Boże prawdy z najwyższej perspektywy. Pamiętaj zawsze, że jesteś w podróży bez końca; niestrudzenie posuwaj się naprzód, a ujrzysz przed sobą bezkresne życie. Posłuchaj głosu psalmisty: „Wydadzą owoc nawet i w starości, pełni soków i zawsze żywotni” (Ps 92,15).

„Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa” (Ga 5,22-23).

Jesteś dzieckiem życia bez granic; jesteś dzieckiem wieczności.

STRESZCZENIE

1.     Cierpliwość, dobroć, miłość, uczynność, radość, szczęście, mądrość i zrozumienie to cechy, które nie starzeją się nigdy. Fizyczną i umysłową młodość zachowa ten, kto je stale rozwija i realizuje w życiu.

2.     Niektórzy naukowcy i lekarze twierdzą, że być może prawdziwą przyczyną przedwczesnego starzenia się jest nerwicowy lęk przed negatywnym wpływem czasu.

3.     Starość nie jest zmierzchem życia, ale świtem mądrości.

4.     Najpłodniejsze lata mogą przypaść na wiek pomiędzy 65 a 95 rokiem życia.

5.     Z zadowoleniem witaj swoje lata. To one pozwalają ci dążyć niekończącą się ścieżką życia.

6.     Bóg jest życiem, w Bogu żyjesz. Życie odnawia się stale samo z siebie, jest wieczną, niezniszczalną rzeczywistością naszego świata. Żyjesz zawsze i wiecznie, twoje życie jest bowiem cząstką życia Bożego.

7.     Rozliczne dowody naukowe potwierdzają, że istnieje życie po śmierci. Przeczytaj sam, co na ten temat mają do powiedzenia poważni naukowcy.

8.     Nie widzisz swojego rozumu, a jednak wiesz, że go masz. Nie możesz zobaczyć umysłu, a jednak wiesz, że umysł artysty, muzyka, mówcy, filozofa jest niezaprzeczalną rzeczywistością. Dobroć, prawdę i piękno, które powodują twoją myślą i sercem, cechuje taka sama nieodparta rzeczywistość. Nie widząc życia wiesz, że żyjesz.

9.     Podeszły wiek określić można jako powołanie do patrzenia na Boże prawdy z najwyższej perspektywy. Radości późnego wieku są większe od uciech młodości. Sprawdzić się można także w duchowym sporcie; również w dyscyplinach umysłu bywają zawody i zwycięzcy. Natura każe cielesności wycofać się na rzecz ducha, który wreszcie może swobodnie zajmować się sprawami boskimi.

10. Nie liczymy komuś lat, dopóki w jego życiu liczą się jeszcze inne rzeczy. Wiara i przekonania nie podlegają rozkładowi.

11. Twój wiek to twoje młodzieńcze albo starcze myśli i uczucia. Swoje siły możesz mierzyć na zamiary. Jesteś o tyle przydatny, o ile przejmiesz się swoją przydatnością.

12. Siwe włosy to twoja wygrana. To przecież nie siwiznę masz do zaoferowania innym, ale zdolności, doświadczenie i mądrość, jaką zgromadziłeś przez lata.

13. Dieta i sport nikomu nie zapewnią wiecznej młodości. „Albowiem taki jest człowiek, jakie myśli w jego sercu”.

14. Strach przed starością może prowadzić do fizycznego i umysłowego uwiądu. „Czego lękałem się najbardziej, spotkało mnie” (Job 3,24).

15. Będziesz starcem, kiedy przestaniesz marzyć i stracisz ciekawość życia. Będziesz starcem, odkąd zrobisz się pobud­liwy, zdziwaczały i kłótliwy. Prawdziwie młody będziesz, kiedy przejmiesz się prawdami Bożymi, jaśniejąc Jego miłością.

16. Spoglądaj zawsze przed siebie, zawsze w przyszłość - życie nie ma bowiem końca.

17. Emerytura to początek nowej przygody. Zajmuj się nowymi dziedzinami wiedzy, poszerzaj swoje horyzonty. Masz teraz okazję robić wszystko to, za czym tęskniłeś, kiedy ci nie pozwalała na to praca. Całą uwagę poświęcaj temu, by żyć głęboko i korzystać z pełni życia.

18. Nie bądź więźniem, ale współtwórcą społeczeństwa. Rozwijaj swoje talenty i zdolności.

19. Tajemnicą młodości jest miłość, radość, wewnętrzny spokój i pogodny śmiech. „W Nim radość jest pełna, w Nim nie ma ciemności „.

20. Jesteś komuś potrzebny. Niektórzy filozofowie, pisarze, artyści, naukowcy oraz inne osobistości dokonywały największych dzieł po osiemdziesiątce.

21. Owoce starości to miłość, radość, spokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie.

22. Jesteś dzieckiem życia bez granic; jesteś dzieckiem wieczności. Ty właśnie jesteś cudem stworzenia.

 

Spis treści całej książki

Przedmowa: Jakie cuda może zdziałać ta książka w twoim życiu

Czy wiesz, dlaczego?

Dlaczego napisałem tę książkę

Klucz do niezwykłej mocy

Cuda to odpowiedzi na „skuteczne” modlitwy

Każdy człowiek się modli

Książka niniejsza jest jedyna w swoim rodzaju

W co wierzysz?

Pragnienie i modlitwa są tym samym

„Każdy człowiek ma swoją cząstkę w duchu świata łączącym całą ludzkość”

 

Rozdział 1: Skarbiec w twoim wnętrzu

Największa tajemnica wszechczasów

Cudowna moc twojej podświadomości

O potrzebie silnego oparcia

Dualizm umysłu

Świadomość i podświadomość

Główne różnice funkcji i działania

Jak zareagowała jej podświadomość

Streszczenie

 

Rozdział 2: Działanie twojego umysłu

Dokładniejsze rozróżnienie pojęć „świadomy” i podświadomy”

Eksperymenty psychologiczne

Co oznacza umysł „obiektywny” i „subiektywny”?

Podświadomość nie umie myśleć logicznie

Potęga sugestii

Rozmaite reakcje na tę samą sugestię

Jak stracił rękę

Jak autosugestia płoszy lęk

Jak odzyskała pamięć

Jak pokonał własne nieopanowanie

Konstruktywna i niszczycielska moc sugestii

Czy wierzysz w nieodwracalność losu?

Jak chronić się przed negatywną sugestią

Jak sugestia zabiła człowieka

Potęga logiki

Podświadomość nie miewa zastrzeżeń logicznych

Streszczenie

 

Rozdział 3: Niezwykła moc twojej podświadomości

Twoja podświadomość to księga twojego życia

Każde wrażenie psychiczne przybiera postać materialną

Podświadomość leczy złośliwą chorobę skóry

Podświadomość steruje wszystkimi procesami fizjologicznymi

Jak możesz spożytkować moce podświadomości

Jak uzdrowicielska siła podświadomości odwróciła zanik nerwów wzrokowych

Jak przekazywać podświadomości wyobrażenie pełnego zdrowia

Streszczenie

 

Rozdział 4: Duchowe uzdrowienia w starożytności

Biblia mówi o mocy podświadomości

„...z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, a one wychodzą!” (Łk 4,36)

Cuda dzieją się w wielu miejscach pielgrzymek na świecie

Sprzeczne teorie

Poglądy Paracelsusa

Eksperymenty Bernheima

Przyczyna krwawienia stygmatów

Streszczenie

 

Rozdział 5: Duchowe uzdrowienia w naszych czasach

Jedyny proces uzdrowicielski

Prawo wiary

Na czym polega terapia modlitwą?

Co znaczy „uzdrawianie modlitwą” i jak działa ślepa wiara?

Znaczenie wiary subiektywnej

Istota i skutki leczenia na odległość

Siła kinetyczna podświadomości

Streszczenie

 

Rozdział 6: Praktyczne zastosowanie terapii umysłowej

Technika myślowego wpływania na podświadomość

Podświadomość przyjmie każdy jasno nakreślony plan

Nauka i sztuka prawdziwej modlitwy

„Proście a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie a otworzą wam” (Mt 7,7)

Technika „przedstawień obrazowych”

Metoda „filmu”

Technika Baudoina

Technika „półsnu”

Technika „dziękczynienia”

Technika „pozytywnego twierdzenia”

Metoda „dowodu”

Metoda „absolutna”

Kaleka kobieta znów chodzi

Metoda „postanowień”

Streszczenie

 

Rozdział 7: Podświadomość w służbie życia

Fizyczne reakcje na procesy duchowe

Potrzeby ciała postrzega odrębna inteligencja

Podświadomość działa stale dla dobra ogólnego

Jak człowiek zakłóca wrodzoną zasadę harmonii

Dlaczego normą są witalność, zdrowie i siła, a odstępstwem od normy choroba

Uzdrowienie z gruźlicy rdzenia kręgowego

Jak wiara w siłę podświadomości uzdrawia

Streszczenie

 

Rozdział 8: Jak urzeczywistnić cel

Odprężenie jest kluczem do sukcesu

Przeszkód nie ma - unikaj forsowania umysłu i zdaj się na wyobraźnię

­Niezwykła siła sterowanej wyobraźni

Trzy składniki skutecznej modlitwy

­Prawo odwrotnego skutku - i dlaczego zachodzi przeciwieństwo pożądanej sytuacji

Trzeba znieść sprzeczność między pragnieniem a wyobraźnią

Streszczenie

 

Rozdział 9: Podświadomość kluczem da bogactwa

Bogactwo to sprawa umysłu

Niewidzialne źródła twoich dochodów

Jak przybrać w umyśle idealny stosunek do bogactwa

Dlaczego twierdzenie o własnym bogactwie nic nie dało

Jak unikać wewnętrznej sprzeczności

Nie podpisuj czeków in blanco

Podświadomość odpłaca z nawiązką

Dlaczego nic się nie zdarzyło

Prawdziwe źródło bogactwa

Dlaczego wielu nie może związać końca z .końcem

Częsta pułapka na drodze do bogactwa

Usuwamy duchową barierę na drodze do bogactwa

Jak bogacić się we śnie

Streszczenie

 

Rozdział 10.: Twoje prawo do bogactwa

Pieniądze to tylko symbol

­Najwygodniejsza i najkrótsza droga do bogactwa

Dlaczego nie masz więcej pieniędzy

Pieniądze a rozważne życie

Ubóstwo to schorzenie umysłu

Dlaczego nie wolno lekceważyć pieniędzy

Jak nabrać właściwego stosunku do pieniędzy?

Pieniądze z punktu widzenia nauki

Jak przyciągać potrzebne pieniądze

Dlaczego niektórzy nie dostają podwyżki

Przeszkody i pułapki na drodze do bogactwa

Chroń swój majątek

Za wszystko trzeba zapłacić

Niewyczerpane źródło twoich pieniędzy

Streszczenie

 

­Rozdział 11: Pomoc podświadomości niesie powodzenie

Trzy kroki prowadzące do sukcesu

Prawdziwa miara powodzenia

Jak urzeczywistnił marzenie

Wymarzona drogeria stała się rzeczywistością

Rób tak, jakby to już było rzeczywistością, a stanie się nią

Wykorzystanie podświadomości w interesach

Szesnastolatek obraca porażkę w sukces

Jak pomyślnie kupować i sprzedawać

Jak otrzymała to, czego chciała

Sposób na sukces stosowany przez wielu wybitnych biznesmenów

Streszczenie

 

­Rozdział 12: Czołowi naukowcy wykorzystują podświadomość

Jak wybitny naukowiec rozwijał swoje wynalazki

Jak słynny przyrodnik rozwiązał problem

Jak wielki lekarz znalazł środek przeciwko cukrzycy

Jak sławny fizyk uciekł z sowieckiego łagru

Jak archeolodzy i paleontolodzy rekonstruują prehistorię

Jak kierować się podświadomością

Podświadomość wyjawiła mu miejsce przechowywania testamentu ojca

Tajemnica wewnętrznego olśnienia

Streszczenie

 

Rozdział 13: Podświadomość a cuda snu

Po co śpimy

Sen rozmową z boskimi siłami

Człowiekowi, potrzeba więcej snu

Katastrofalne skutki pozbawienia snu

Sen przynosi radę

Uniknięcie niechybnej katastrofy

Twoja przyszłość leży w podświadomości

We śnie zarobił 15000 dolarów

Jak słynny profesor rozwiązał problem we śnie

Jak podświadomość pracowała we śnie dla sławnego pisarza

Zasypiaj w spokoju i budź się z radością

Streszczenie

 

Rozdział 14: Podświadomość a problemy małżeńskie

Podstawa każdego małżeństwa

Jak przyciągnąć idealnego męża

Jak mężczyzna przyciąga idealną żonę

Po co trzeci raz popełniać błąd?

Jak uwolniła się od negatywnej postawy

Jej modlitwa została wysłuchana

Czy mam się rozwieść?

Jak można znaleźć się na krawędzi rozwodu

Rozwód zaczyna się w umyśle

Zrzędliwa żona

Zgryźliwy mąż

Największy błąd

Nie próbuj urabiać żony

Trzy kroki, które niosą dobrodziejstwa

Streszczenie

 

Rozdział 15: Podświadomość a twoja pomyślność

Musisz wybrać szczęście

Jak wybrać szczęście

Szczęście weszło mu w nawyk

Musisz szczerze pragnąć szczęścia

Po co wybierać nieszczęście?

Byłbym szczęśliwy, gdybym miał milion dolarów

Szczęście było dla niego owocem wewnętrznego spokoju

W rzeczywistości nie istnieją przeszkody

Najszczęśliwsi ludzie

Streszczenie

 

Rozdział l6: Podświadomość a harmonijne stosunki z otoczeniem

Złoty klucz do ludzkich serc

I taką miarą, jaką wy mierzycie, i wam odmierzą”

Nagłówki w gazecie przyprawiły go o chorobę

Nie cierpię kobiet, toleruję tylko mężczyzn”

Jego wewnętrzny monolog uniemożliwiał awans

Droga do dojrzałości emocjonalnej

Znaczenie miłości dla harmonijnych stosunków międzyludzkich

Nienawidził publiczności

Jak traktować trudnych ludzi

Nieszczęścia chodzą parami

Zdolność wczuwania się i jej znaczenie w stosunkach międzyludzkich

Uległość nie popłaca

Streszczenie

 

Rozdział 17: Jak dzięki podświadomości dostąpić przebaczenia

Życie zawsze wybacza

Jak uwolnił się od poczucia winy

Zabójca wybaczył sobie

Jeśli zechcesz, skorzystasz na każdej krytyce

Jak okazać wyrozumiałość

Porzucona przed ołtarzem

„Małżeństwo to rzecz niestosowna.

Sprawy płci są złem, a ja sama jestem zepsuta!”

Bez przebaczenia nie ma wyzdrowienia

Przebaczenie jest czynną miłością

Technika przebaczania

Probierz prawdziwego przebaczenia

Wszystko rozumieć to wszystko wybaczać

Streszczenie

 

Rozdział l8: Jak podświadomość usuwa zahamowania umysłu

Jak pozbyć się nawyku lub go nabrać

Jak pozbył się nałogu Potęga wyobraźni

Znaczenie koncentracji

Nazywał siebie pechowcem

Jak bardzo pragniesz spełnienia marzeń?

Dlaczego alkohol nie przynosi ulgi

Zwrot ku dobremu

Potrzeba samopoznania

Jak nabrać siły, by się wyswobodzić

Wyleczenie w 51 procentach

Prawo substytucji

Przyczyna alkoholizmu

Trzy magiczne kroki

Nigdy nie trać otuchy

Streszczenie

 

Rozdział 19: Jak siły podświadomości płoszą lęk

Największy wróg człowieka

Zrób to, czego się boisz

Jak pokonała tremę

Strach przed niepowodzeniem

Jak pokonał strach

Strach przed wodą

Niezawodny sposób pokonywania strachu

Błogosławił windę

Normalny i nienormalny strach

Nienormalny strach

Sposób na nienormalny strach

Spójrz grozie w oczy

Wylądował w dżungli

Wymówił sobie stanowisko

Sprzysięgli się przeciw niemu

Pozbądź się wszelkiego strachu

Streszczenie

 

Rozdział 20: Jak w duchu zawsze zachować młodość

Postarzał się w myśleniu

Starość to świt mądrości

Witaj z radością każdą zmianę

Dalsze życie po śmierci jest rzeczą dowiedzioną

Życie „jest”

Umysł i psychika nie starzeją się

Każdy człowiek jest tak młody jak jego sposób myślenia

Twoja siwizna to wygrana

Podeszły wiek to wygrana

Bądź w takim wieku, w jakim jesteś naprawdę

Nadążam stale za najlepszymi

Lęk przed starością

Masz dużo do dania

W wieku 110 lat

Emerytura nową przygodą

Wstąpił na wyższy stopień

Nie bądź więźniem, ale współtwórcą społeczeństwa

Tajemnica młodości

Staraj się mieć całościową perspektywę

Twój umysł nie starzeje się

Ruchliwy umysł 95-latka

Nasi starzy współobywatele są nam potrzebni

Owoce naszego podeszłego wieku

Streszczenie

 

 

Inne książki tego autora (zalecam jednak aby je czytać dopiero po lekturze Potęgi podświadomości):

Joseph Murphy - Potęga nieskończonego bogactw

Joseph Murphy - Mądrość biblijna

Joseph Murphy - Prawdy, które mogą odmienić twoje życie

Joseph Murphy - Potęga nieskończonego bogactwa

Joseph Murphy - Prawa umysłu. Myśli kształtują życie

Joseph Murphy - Dar intuicji. Myśli kształtują życie

 

 

 

Szukasz pomocy?  
 

 
Pomóż proszę, kliknij...  
 
 
GOŁUCHOWSKI - Wydarzenia  
  Nowy Wielki Kryzys. Oblicza, przebieg i skutki pandemii. Ważna konferencja  międzynarodowa w ostrowieckiej akademii - Ostrowiecka.pl
 
Skutecznie pomagają innym. Możesz dołączyć. Naprawdę warto!  
  ORGANIZACJA POZARZĄDOWA


 
Licznik odwiedzin od 10 stycznia 2008 roku:  
   
___Sylwester Scisłowicz Kielce